IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Limbo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Limbo Empty
PisanieTemat: Limbo   Limbo EmptySob Paź 12, 2013 9:15 am

Jest to ponure i niezbyt przyjemne miejsce, w którym przebywają wszystkie zmarłe istoty oczekujące na Sąd Ostateczny. Znajdują się tutaj ogromne budynki z granitu, posępne kolumny, czasami jakieś mini - świątynki ku czci bogów. Mogą się tu znaleźć zarówno przyszłe Anioły, jak i przyszłe Demony. Limbo stanowi granicę między niebem a piekłem, którą nie każdy odważy się przekroczyć.
Powrót do góry Go down
Rhiamon

Rhiamon

Liczba postów : 12
Join date : 11/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyWto Sty 14, 2014 8:04 pm

Potrzebowała na trochę uwolnić się od terenów Mrocznych. Przecież spędzenie tam każdej wolnej chwili to szaleństwo. Oczywiście kochała swe państwo, tamtejsze bogate w zwierzynę lasy oraz pobratymców, dla których warto walczyć do upadłego. Ponadto pragnęła walki u boku króla lub księcia. Wstąpienie do gwardii cesarskiej byłoby spełnieniem jej wszystkich marzeń, a nie miała ich za wiele. A właściwie żadnego innego oprócz tego. To był jej jedyny cel, który przyświecał kobiecie od czasu, gdy dostała w swe ręce notatnik ojca. Poza tym wychowywana była w taki, a nie inny sposób. Liczyły się umiejętności, sprawność, zwinność, siła. To pozwalało przetrwać w tym niezwykle dzikim i różnorodnym świecie. Pragnęła nieustannie doskonalić swe predyspozycje do walki. Adrenalina, pokonywanie kolejnych, coraz trudniejszych przeciwników stawało się z jednej strony rutyną, zaś z drugiej pasją, a wręcz szaloną obsesją. Niejednokrotnie przyćmiewała ona racjonalne myślenie jasnowłosej. Choć kto by o to dbał? Najważniejsze, że królestwo było z niej zadowolone oraz ona sama. To przypomniało jej o konieczności zapolowania, ponieważ od dawien dawna nie miała nic w ustach. Fakt, że była twarda i odwlekała wszystkie potrzeby id jednak głód to głód. Czasem zastanawiała się jak to możliwe, że pomimo tak częstego wysiłku i jakby się wydawało z perspektywy innych monotonni nie nudziło jej się, nie odczuwała zmęczenia. Stanowiło to nieodłączny element jej dnia, a co dopiero całego życia. Nie wyobrażała sobie momentu, w którym ktoś miałby odebrać jej broń i kazał siedzieć spokojnie na miejscu. To absurdalne. Rhia potrzebowała stałego kontaktu z przemocą, ze sztuką walki, taktyką, strategią. Mimo wszystko chciała na moment się oderwać, dlatego ruszyła poza granice państw, na tereny wspólne, gdzie nikomu nic nie groziło. Przynajmniej ze strony całego królestwa. Tak czy inaczej wszędzie powinno się mieć oczy dookoła głowy i generalnie na baczności. Nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś cię zaatakuje z ukrycia. Kobieta nigdy nie pozwalała sobie na taką nieuwagę, toteż zmierzając przed siebie rozglądała się uważnie, a mięśni nadal były spięte by szybko zareagować w razie nieoczekiwanego ataku. Dotarła w końcu do przyjemnie wyglądającego miejsca. Rzecz jasna nie dla każdego tak było, co nie dziwne. Blondynka miała własne upodobania i wyobrażenia na temat pięknych, zapierających dech w piersiach widokach. Usiadła na brzegu jakiegoś głazu rozkoszując się niemal martwą ciszą.
Powrót do góry Go down
Joséphine

Joséphine

Liczba postów : 13
Join date : 12/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyWto Sty 14, 2014 10:06 pm

To otoczenie nie za bardzo sprzyjało Joséphine, ale w końcu czasem trzeba wyruszyć w miejsce, które niby nie jest przyjemne, aby zobaczyć na własne oczy jak to wszystko wygląda. Szczerze mówiąc, dziewczyna była pod wrażeniem, mimo iż wcześniej była strasznie negatywnie nastawiona do tego miejsca. Zwykle spaceruje w miejsca dość jasne i radosne, lecz czasem taka odmiana jest wręcz wskazana! Po krótkim rozpoznaniu terenu José zauważyła jakąś blond kobietę, która siedziała samotnie na głazie i prawdopodobnie... odpoczywała w takim miejscu. Nie, kocica nie ma nic do tego miejsca! Jak spróbuje tu pobyć dłużej to kto wie, może też będzie tu przychodziła odetchnąć od swych spraw. W zasadzie nie ma ich tak wiele, a praktycznie ciągle dwie, reszta to wylegiwanie się na drzewach i ten ciągły " odpoczynek ". Tak, tak jej plan dnia jest strasznie zapracowany i zajęty, to prawda i nie da się tego ukryć. Przez chwilę zastanawiała się, czy podejść do kobiety i przerwać jej ten spokój, lub po prostu olać ją i iść zwiedzać dalej. Decyzja zapadała w mgnieniu oka! Poprzeszkadza jej trochę, a co tam. Powoli skierowała swe kroki w jej stronę, aby po chwili skoczyć na miejsce obok niej. Oczywiście, to miejsce nie było blisko. Co jeśli kobieta jest bardzo negatywnie nastawiona i ma zamiar zaraz zaatakować? Lepiej jednak być w tej bezpiecznej odległości, bo José nie chce się mieszać od razu w bójkę.
- Witaj, o piękna nieznajoma! Nad czym tak myślisz?
Zapytała wesoło dziewczyna i założyła nogę na nogę, obserwując ją. Pierwsza gadka, która przyszła jej do głowy. Poza tym, blondynka wyglądała na dość zamyśloną i była piękna... A więc, kocica nie skłamała. Na chwilę obecną jej kocie uszy były widoczne, a sama Joséphine najlepiej czuje się w takim stanie. Bardzo często można ją spotkać z widocznymi uszami, a gdy nie będzie widocznych uszu to wtedy coś na pewno jest nie tak!
Powrót do góry Go down
Rhiamon

Rhiamon

Liczba postów : 12
Join date : 11/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptySro Sty 15, 2014 3:02 pm

Zdecydowanie lepiej dla błądzącego dziewczątka było olać kobietę i udać się w inną stronę. Nie cierpiała wszelkiego zakłócania spokoju. Ceniła sobie ciszę oraz wewnętrzny spokój, natomiast osoby, które nikczemnie bezcześciły tę drobną zasadę skazywała na potępienie. Szczególnie nie przepadała za towarzystwem przygłupich osóbek, które dodatkowo szerzą naokoło miłość. W ogóle jej się to nie podobało, dlatego wbiła przenikliwy, zdeterminowany oraz godny bazyliszka wzrok w twarz nowo przybyłej. Zlustrowała ją mało przychylnym spojrzeniem unosząc wysoko brew. Skrzyżowała dłonie pod biustem przyglądając się bacznie jej skąpemu ubiorowi. Nigdy by sobie na nic takiego nie pozwoliła. Fakt, że chodziła niemal zawsze w zbroi, ale to zupełnie jej nie przeszkadzało. Dziewczyna na przeciw niej wyglądała na bezpruderyjną, zbyt śmiałą, natrętną i bardzo dziecinną. Gdzie ona ma oczy? Przy pierwszej lepszej okazji mogłaby się stać łatwym łupem. Westchnęła z dezaprobatą patrząc na nią teraz z politowaniem.
- Ave. Zdaje się, że to nie twoja sprawa- odpowiedziała lakonicznie, zwięźle na słowa nierozsądnej persony. Trudno było jej uwierzyć, że istnieją osoby, które w ogóle nie obawiają się zagrożenia choć nigdzie nie jest do końca bezpiecznie. Może oprócz królestwa. Tak czy inaczej powinno się być ostrożnym. Niektórych trzeba byłoby nauczyć odpowiedniego przygotowania do ewentualnego ataku. - Co takie dziecię robi samo w tak ponurym miejscu? Owieczki raczej pasują do idyllicznej łąki, albo pastwiska, a nie przed piekieł- mruknęła oschle, może z nutą wyczuwalnej ironii. - Zawsze odziewasz się w kurtyzanowe szaty? - zagadnęła z mściwym, lekkim uśmiechem, gdyż widoczny on był jedynie w kąciku. Nie żeby dziewczę było nieładne, bo wręcz przeciwnie, lecz to nie oznaczało, że będzie się rzucała jak pies na kości.
Powrót do góry Go down
Joséphine

Joséphine

Liczba postów : 13
Join date : 12/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptySro Sty 15, 2014 3:35 pm

Nie przejęła się zbyt jej uszczypliwymi słowami, które na pewno miały ją lekko zdenerwować lub zranić. Ona nie szerzy miłości! Szerzy radość! Nie, żartuje Joséphine niczego nie szerzy. A co do stroju kobiety, to też nie był za gustowny i elegancki, ale dziewczyna nic nie mówi.
- Zwiedza, a co nie wolno? Poza tym, czasem zmiana otoczenia jest wskazana, nie można zawsze siedzieć w jednych i tych samych miejscach, nie uważasz?
Spytała i rozejrzała się. No, no naprawdę nie jest tu przyjemnie, ale ona się nie boi. Gdyby blondyna chciała zaatakować zrobiłaby już to na samym początku. Jak widać, da się z nią normalnie pogadać i nie trzeba się obawiać ataku z jej strony, dopóki nie sprowokuje jej do tego. Wyglądała na taką, co nie lubi się bawić i liczy się dla niej tylko obowiązek, ale może José uda się ominąć tą chłodną i zdecydowanie niemiłą stronę elfki? No cóż, będzie się stara i zobaczymy co z tego wyjdzie.
- A ty zawsze masz taką minę?
Spytała z delikatnym uśmiechem, wpatrując się swymi niebieskimi oczętami w kobietę. Miała jeszcze dodać, że może jej tak zostać. Ale powstrzymała się, bo przecież nie chce podpaść dopiero co poznanej osobie. I to na dodatek pierwszej poznanej osobie... Coś czuje, że to i tak sukces. Kocica wątpiła w to, że spotka jeszcze kogoś w najbliższych dniach. A wracając co elfki, to i tak całkiem miło zareagowała na jej ubiór. Oj tak, Joséphine słyszała już wiele opinii na temat swego stroju, ale ta nie jest najgorsza.
Powrót do góry Go down
Rhiamon

Rhiamon

Liczba postów : 12
Join date : 11/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyPią Sty 17, 2014 1:07 pm

Elegancki na pewno nie, ponieważ to zbroja. Jej zadaniem nie była gustowność, a funkcjonalność oraz praktyczność. Ubierała się w sposób elegancki tylko w drogach wyjątku, mianowicie oficjalna uroczystość pary królewskiej. Nie miała zamiaru stroić się, kiedy to w ogóle nie było w jej stylu. Całe dnie spędzała na praktykach, ćwiczeniach, walce, polowaniach, toteż żadne gustowne ubranie się do tego nie nada. Ponadto w razie pojedynku z zaskoczenia ma zabezpieczone ciało przed uszkodzeniem. Przynajmniej ona myślała logicznie i praktycznie czego nie można było powiedzieć o Jose. Wzruszyła ramionami obojętnie na pierwszą część jej wypowiedzi. Nie sądziła by miałaby mówić cokolwiek bez sensu. Ale czy ona zamierzała atakować? Nie. Miała na myśli inne osobistości, które mogły się tu błąkać i zaatakować dziewczę. Rhia chciała mieć dzień wolny od kłopotów, utrapień z ludźmi, dlatego nie chciało jej się na nikogo rzucać. Tym bardziej na dziewczynę. Natomiast trafiła z obowiązkiem i nadmierną powagą. Mimo wszystko w ogóle jej to nie przeszkadzało. Wolała być skupiona niż rozkojarzona. Myślenie o niebieskich migdałach nikomu na dobre nie wyszło. Trzeba było być realistą i twardo stąpać po ziemi.
Uniosła kąt ust w ironicznym uśmiechu spoglądając na nią z rzewnym rozbawieniem.
- Zazwyczaj taką lub gorszą. Najczęściej nie mam żadnej miny, wiec poczuj się zaszczycona- mruknęła ze znudzeniem. Nie była pierwszą, która twierdzi, że jest posępna. Zdążyła się do tego całkowicie przyzwyczaić, dlatego nie reagowała impulsywnie, a wręcz nazbyt spokojnie. - Twa godność, dziecię - rzuciła chłodnym tonem w jej stronę, chociaż patrzyła zupełnie gdzie indziej. Czasem kątem oka zerknęła na jej odsłonięte nogi oraz dekolt, lecz na tyle ukradkiem, że nie dziewczyna nie mogła się zorientować.
Powrót do góry Go down
Joséphine

Joséphine

Liczba postów : 13
Join date : 12/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptySob Sty 18, 2014 6:49 pm

Po chwili, gdy wysłuchała jej słów do końca odwróciła się bardziej w jej stronę. Ale, to nie wszystko! Przysunęła się też do niej bliżej, ponieważ uznała, że już na pewno elfka jej nie zaatakuje. Oczywiście nie wpakowała jej się na kolana, tylko siadła znacznie bliżej.
- Ooo tak, czuje się bardzo zaszczycona! Rozmowa z tobą napawa mnie wielkim szczęściem, ponieważ nie zawsze ma się okazję spotkać kogoś takiego jak ty.
Powiedziała i delikatnie oblizała wargi, a na jej następne słowa wzruszyła ramionami. To może wydać się dziwne, ale dziewczyna w towarzystwie blondynki czuje się jakoś inaczej, ale niestety nie może określić jakie jest dokładnie to uczucie. Mimo iż, ich "rozmowa" trwa tak krótko to Jose już polubiła tę kobietę. To takie niezwykłe! Tak, zauważyła już od jej pierwszych słów i min, że jest ona nastawiona negatywnie do niej, ale co tam. Teraz kiedy Jose o tym pomyśli, to dochodzi do wniosku, że zawsze nosiła takie, a nie inne ubrania i jakoś nie przejmowała się słowami innych. Takie życie, a ona i tak się nie zmieni.
- A tak, jestem Joséphine.
Dodała i puściła jej oczko z delikatnym uśmiechem. Poruszyła kocimi uszami na głowie i ponownie się rozejrzała. Była ciekawa co zrobi elfka. Może wstanie i sobie pójdzie? Jak tak wtedy kocica na pewno nie pozwoli jej od tak odejść. A może też będzie na tyle kulturalna i się przedstawi, a potem pójdzie? Oby w ogóle nie poszła!
Powrót do góry Go down
Rhiamon

Rhiamon

Liczba postów : 12
Join date : 11/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyWto Sty 21, 2014 4:27 pm

Uśmiechnęła się do siebie triumfalnie, właściwie nawet z mściwą satysfakcją. Przeniosła na moment swe czarno granatowe spojrzenie na dziewczę, po czym ponownie utkwiła go w horyzoncie. Nie przepadała za zbyt długim siedzeniem w takich miejscach, dlatego przeczuwała, że niedługo przeniesie się do swego królestwa. Może wybierze się na łowy, a może jeszcze zdąży potrenować? Noc jest idealna do trudnych praktyk. - Wiedziałam, każdy jest zaszczycony - mruknęła z jadowitym uśmiechem. Być może mogło się zdawać, iż kobieta wierzy w to, co mówi, lecz nic bardziej mylnego. Ona władała sarkazmem, ludzie jej odpowiadali tym samym, zaś Rhia kontynuowała tę zabawną konwersację tak aktorsko i poważnie, że otoczeniu wydawało się, iż jasnowłosa tkwi w takim złudnym przekonaniu. Uwielbiała patrzeć jak społeczeństwo sądzi, że mają nad nią intelektualną przewagę. Skinęła głową, kiedy się przedstawiła. Nie widziała powodu, dla którego miałaby zdradzać swoją tożsamość. W dodatku po próżnicy. Przedstawiać mogła się osobistościom, którym było to niezbędne. Natomiast w ramach zwykłych, bezsensownych pogaduszek nie miała zamiaru szastać swoją godnością na prawo i lewo. Mimo całej niedojrzałości ciemnowłosej, jej dziecinności ciało miała ponętne i kobiece, dlatego podeszła do niej bliżej i pewnym, dość mocnym uściskiem chwyciła jej szyję całując jej ucho oraz przejeżdżając językiem po płatku. Zaraz potem puściła ją rozglądając się dookoła. Mruczała coś pod nosem, co brzmiało mniej więcej jak ustalanie pozycji geograficznej. Trzeba wiedzieć, w które lasy się udać.
Powrót do góry Go down
Joséphine

Joséphine

Liczba postów : 13
Join date : 12/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyWto Sty 21, 2014 5:41 pm

Nie nalegała na to, aby kobieta też się przedstawiła. Na pewno pozna jej imię, jak nie teraz to potem, ale trzeba jej przyznać, że jest całkiem inna od tych istot które miała okazję spotkać w swym życiu. Nie chodzi o to, że wszystkie były wesołe i milutkie, bo zdarzały się podobne do niej. Ale ta elfka... Zdecydowanie jest pierwszą osobą z tak twardym charakterem! W chwili, kiedy blondynka wykonała ten ruch Jose to zaszokowało trochę. Było bardzo fajnie! Lecz w ogóle nie spodziewała się takiej akcji z jej strony. Po chwili milczenia i lekkiego szoku odezwała się do elfki.
- Em... Było bardzo przyjemnie, ale jaki był powód? Hah, niech zgadnę!
Ożywiła się i wróciła jej cała energia, a przed chwilą siedziała sztywno jak kamień.
- Nie było żadnego powodu, ale tak na ciebie zadziałałam.
Powiedziała i dumnie wypięła piersi do przodu, za to jedno oko zamknęła, a drugim zerkała na nią z tym swoim złośliwym uśmieszkiem na ustach. Na pierwszy rzut siekierą... znaczy oka, Jose może wydawać się bardzo dziecinna, ale dopiero w ważnych momentach staje się poważna i jej dziecinność znika na parę chwil. Nagle kocicę naszła pewna myśl. Na pewno nie jest ona dobra dla kobiety, która siedzi obok niej, ale to nie ma znaczenia!
- A więc, postanowiłam, że będę Ci towarzyszyć bez względu na to czy tego chcesz czy nie.
Stwierdziła i pokazała jej język. Nie, to nie była obraza, ale chyba elfka tego tak nie odbierze, prawda? Przecież od razu widać, że to takie droczenie się.
Powrót do góry Go down
Rhiamon

Rhiamon

Liczba postów : 12
Join date : 11/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptySro Sty 29, 2014 10:15 pm

Nie miała żadnych wątpliwości co do tego, że dziewczę nigdy nie miało do czynienia z tak bliskim kontaktem fizycznym, a co dopiero z kobietą. Zapewne było to niecodzienne, dlatego większość podobnych par powinna się ukrywać. Rzecz jasna Rhia jak zawsze łamała wszelkie możliwe konwenanse. Nie widziała najmniejszego sensu w tym, by musiała kryć się ze swoimi upodobaniami, poniekąd gustem. Po wykonanym ruchu odwróciła się do niej plecami krzyżując dłonie pod biustem. Doszła do wniosku, że po pierwsze robi się już ciemno, a po drugie to miejsce nie przynosiło jej obecnie większej satysfakcji. Stwierdziła, że może warto by było udać się w jej rodzinne strony, mianowicie do królestwa, konkretniej do pobliskiego lasu w tamtejszych okolicach. Bardzo klimatyczne, harmonijne, lecz nieco przerażające i tajemnicze miejsce. Zatem nic dziwnego, że jasnowłosa właśnie tam mieszkała. Na słowa Jose uśmiechnęła się ironicznie pod nosem czego nie mogła zauważyć, bowiem nadal stała obrócona plecami. Nieporuszona niczym kamień.
- Nie pochlebiaj sobie, dziecino. Na mnie nikt nie jest w stanie zadziałać. Mam nadzieję, że nie robisz sobie teraz złudnych nadziei- akcentowała każde kolejne słowo, podkreślając kontekst wypowiedzi bardzo precyzyjnie i dobitnie. Następna jej wypowiedź wywołała u Rhii małe zaskoczenie oraz uniesienie brwi ku górze. Tego się nie spodziewała. Odwróciła się do niej nieco. Teraz mogła dostrzec jedynie jej zdumiony, lecz nie do końca pochlebny wyraz twarzy z profilu.
- Wątpię by istniała taka możliwość. Jestem samotnikiem. Nie potrzebuję kłopotu wałęsającego się mi pod nogami. Będziesz kłodą, która będzie wymagała nieustannej opieki, a ja nie mam na to czasu. Działam w pojedynkę. Prowadzę niebezpieczny tryb życia dla takich osóbek jak ty- mruknęła z niezadowoleniem, po czym zmierzyła ją po raz enty. Na sam koniec uśmiechnęła się do siebie jadowicie. - Ale ostatecznie mogłabyś się na co przydać- zaśmiała się niskim głosem, lecz nadal perlistym oraz melodyjnym. - Wiesz, że w moich stronach rosną czarne orchidee? Przepiękne kwiaty, o ile jakiekolwiek można nazwać urzekającymi... -rzuciła ni stąd ni zowąd z zastanowieniem. Fakt, że nie przepadała za tym rodzajem natury, którą tak często zachwycały się kobiety jednak czarna orchidea niezwykle zapadła jej w pamięć. Zbliżyła się do dziewczyny bawiąc się kosmykami jej włosów, zaś na koniec chwyciła je mocno u nasady lustrując swymi ślepiami powabne lico Jose. - Czego właściwie ode mnie chcesz, panienko?- zagadnęła najwyraźniej ciekawa odpowiedzi. Sprawnie przejechała drugą, wolną dłonią po jej przegubie.
Powrót do góry Go down
Joséphine

Joséphine

Liczba postów : 13
Join date : 12/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyCzw Sty 30, 2014 3:46 pm

Elfka była niesamowita istotą, a gdy Jose usłyszała o tym, że nie ma mowy o wspólnej podróży raczej nie przejęła się tym. Nie słucha się innych i czy tego chce, czy nie blondynka będzie musiała znosić jej zacne towarzystwo. Zaczynając się bawić jej włosami trochę się spodziewała takiego ruchu, ale nie ma zamiaru rozpaczać, a wręcz przeciwnie na jej ustach widniał cały czas delikatny uśmiech.
- Naprawdę, nie mam jakichś niecnych planów co do ciebie. Chcę Ci towarzyszyć, bo jesteś piękną kobietą o twardym charakterze i silnym uścisku... Złudne nadzieje? A skąd!
Poruszyła kocim uchem nie spuszczając oka z kobiety. Nie, nie zakochała się w niej! Można nazwać to zauroczeniem, bo Josephine spodobał się bardzo wygląd i charakter elfki. Jest wspaniała, a jej brutalność nie jest problemem. Po chwili milczenia kontynuowała swą wypowiedź.
- Nie będę problemem! Jestem już duża i umiem o sobie zadbać, gdy jest taka potrzeba. A to, że nie raz pakuje się w kłopoty... to chyba każdemu się przytrafia. Orchidee? Zaprawdę są to przewspaniałej urody kwiaty, ale tylko raz miałam okazje zobaczyć jej z bliska. Z chęcią zobaczyłabym je ponownie.
Zapewniła, a jej ruszy oraz wszelkie miny były ciągle obserwowane przez błękitne kocie oczy. Nie zwracała uwagi na ból, mimo iż wie, że gdyby się zaczęła wiercić i szarpać bolałoby strasznie, jak cholera. Najważniejsze było, że kobieta się nią trochę zainteresowała i nie pozostała całkowicie obojętna na jej osobę. To jest już duży krok, a w jakim kierunku? Tego, aby jakoś się dogadać. Chociaż kocica uważa, że i tak w miarę się dogadują. Nie doszło do bójki ( gdzie dziewczyna nie miałaby szans ), obeszło się bez dość obrażającej wymiany zdań i nawet jest kontakt wzrokowy  oraz fizyczny. Spokojnie, przed nimi jeszcze dość długa droga, a blondynka musi się już zacząć przyzwyczajać do obecności i osoby Josephine. W końcu kocica od tak sobie nie odejdzie. Jest możliwość, że w ogóle nie odejdzie...
Powrót do góry Go down
Rhiamon

Rhiamon

Liczba postów : 12
Join date : 11/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyCzw Sty 30, 2014 4:21 pm

Zastanawiała się w tym momencie czy dziewczyna nie ma nic przeciwko gwałtownym ruchom oraz zachowaniom Rhii. Wysłuchała jej uważnie, po czym uniosła kącik ust w sarkastycznym uśmiechu. Przyjrzała się Jose bardzo uważnie, a następnie po raz kolejny się zaśmiała, choć tym razem ciszej.
- Ostatnim o co bym się martwiła to twe niecne plany. Tego w ogóle się nie obawiam. Raczej niepokoi mnie fakt, że będę musiała taką ślamazarę wyciągać wiecznie z opresji, a ja mam intensywne życie, w którym nie można mieć słabości. A teraz właśnie ją pozyskuję- mruknęła rzucając jej podejrzliwe spojrzenie. Właściwie bardzo nie na rękę jej to było. Pałętanie się kocicy, która będzie atakowana jako pierwsza przy ewentualnych porachunkach jasnowłosej z innymi. Będzie zmuszona do obrony jeszcze jednej osoby. Z drugiej strony ciemnowłosa miała kuszące ciało, którego od dawna jej brakowało. W takim razie coś za coś. Są dwie strony medalu, ale chyba warto było zaryzykować dla takiej korzyści. Straszna z niej materialistka i egoistka, prawda? Cóż, zdarza się. W życiu nigdy nie jest kolorowo i sprawiedliwie. Tym bardziej w jej przypadku. Nie potrzebowała sympatycznych znajomości, przyjaźni, czy miłości. Najważniejsze było to, aby wziąć co się chce. Istotka komplementowała ją bez dwóch zdań, lecz nigdy wcześniej nie miała z tym do czynienia, dlatego nie wiedziała jak ma się zachować. W związku z tym po prostu nic nie odpowiadała. Słuchała dalej uśmiechając się z większą aprobatą. - Zobaczymy... Na próbę cię wezmę. Ale pod jednym warunkiem. Spędzasz czas na terenach królestwa, w którym mieszkam. - dodała krótko zastanawiając się nad dalszą częścią wypowiedzi. - Zaiste jednak tylko i wyłącznie czarne. Innych odmian nie cierpię. To zbyt rażące dla mojego oka. Mimo wszystko będziesz miała okazję je zobaczyć. Wokół mojej chaty jest ich sporo. W związku z tym ruszamy tam niezwłocznie- rzuciła przejeżdżając swoimi pazurami po jej policzku, zaś potem szyi. Taka cnotliwa. Może będzie jej wyzwaniem? Kto wie...
Powrót do góry Go down
Joséphine

Joséphine

Liczba postów : 13
Join date : 12/01/2014

Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo EmptyCzw Sty 30, 2014 5:11 pm

Właśnie to Jose zauważyła dokładnie, że elfka nie wiedziała jak zareagować na komplementy płynące z jej ust. Może nikt jeszcze jej nie komplementował? Nie, to niemożliwe. A może? Jest tez opcja, że nigdy nie słyszała tak dużo pozytywnych słów na jej temat i dlatego się nie odzywa. W każdym razie, opcji jest na pewno wiele, ale nie będzie ich tu wymieniała. Co do jej słów w których mówi, że pozyskuje słabość to dziewczyna ją bardzo dobrze zrozumiała. Jej tryb życia jest bardzo samotniczy, ale mała zmiana może wyjdzie jej na dobre. Pfff! Na pewno wyjdzie jej na dobre. Słysząc słowa w których zgadza się, aby kocica z nią poszła Jose poczuła szczęście i to wielkie.
- Naprawdę? Mogę iść?! To wspaniale! I oczywiście, akceptuje każdy warunek postawiony przez ciebie.
Oznajmiła wesołym tonem, a czując po chwili jej dotyk na policzku i szyi westchnęła. Potem wyprostowała się i poprawiła ubranie. Takim oto sposobem ruszyły obie w drogę. Oczywiście prowadziła elfka, bo zmierzają na jej tereny i tak dalej... A Josephine cały czas próbowała prowadzić rozmowę. Poznała tez w końcu jej imię. Rhiamon. Prawdę mówiąc tak doskonale do niej pasuje!


Z/T
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Limbo Empty
PisanieTemat: Re: Limbo   Limbo Empty

Powrót do góry Go down
 

Limbo

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: La Tierra :: Limbo-


Styl i ogłoszenie zostały wykonane przez Allameris. Za pomoc w kodzie pragnę podziękować Ashe.Kod w stopce jest autorstwa Konwers.

Właścicielką i pomysłodawczynią jest Allameris/Seiren Kuran. Współzałożyciele to Malcalen oraz Natsu. Forum chronione Prawami Autorskimi.




BANNERY




BFF




BUTTONY

TOPLISTY