IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Brzeg Szkarłatnej rzeki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 12:06 pm

Miejsce jest otoczone dookoła lasem który rozciąga się, aż po końca terenów Aerdwan, jednakże jest to jedyna rzeka którą można zobaczyć w Kraju Wampirów. Teren jest delikatnym puchem mgły poszyta i rzadko kogoś można spotkać po incydencie jakie miało miejsce. Obszar stało słynne po różnych morderstwach oraz walce z wilkołakami gdzie tak naprawdę tutaj nie ma wody, tylko krew poległych która utrzymała się do dziś.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 12:06 pm

Seiren powoli wchodzi na swój ulubiony teren w którym spędził więcej życia w dzieciństwie niż w innych miejscach, musiało to być jego szczególne miejsce które tak naprawdę niekolidowało z jego złymi wspomnieniami czasami jego to dziwi jak brat może być taki naiwny i sądzić że sojusz z Wilkołakami się utrzyma? Czasem to mnie przerasta na tyle żeby o tym nadal myśleć.
- Cóż czasem trzeba odpocząć od spraw związanych z polityką - Odpowiedział cichutko sam do siebie szukając miejsca na spoczynek wiedząc że to będzie ciężko wtedy w drodze znalazł idealne miejsce przy drzewie gdzie był cień i zniknął leżąc na górnej części konara drzewa czując niesamowitą wygodę w takim momencie wampir lekko usnął odpoczywając i czuwając żeby żadna istota jego nie rozszarpała na strzępy no bo niestety tutaj już grasują dziwne istoty które nie potrafią już myśleć bo one kiedyś były wampirami ale teraz już nimi nie są.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 12:18 pm

Brnęła przed siebie skutecznie się maskując. Chociaż jeśli to rzeczywiście wampir to na nic jej usilne starania. Zawsze mógł wyczuć jej ludzki zapach. Podróż nie trwała długo. Jak tylko znalazła się na miejscu przycupnęła nieopodal przypatrując się mężczyźnie z boku. Doskonale widziała jego profil. Przyłapała samą siebie na tym, że się uśmiecha. Być może wcale nie powinna. Doszła do wniosku, że nie może ukrywać się cały czas gdzieś w krzewach. Przecież to zupełnie bez sensu... Nigdy się niczego nie bała, a rodzina... Trudno, najwyżej jakoś to zniosą, a ona przyjmie krytykę czy ewentualną karę z pokorą. Odetchnęła głęboko Żyje się raz, prawda? stwierdziła w myślach, a zaraz potem wstała i otrzepała swoje ubranie z niewidzialnych pyłków. Ruszyła wolnym krokiem w jego stronę zastanawiając się czy czasem nie będzie intruzem. Mimo wszystko nie przepadała za przeszkadzaniem innym. Wiedziała jak to jest chcieć spędzać czas samotnie, w spokoju. Może ten mężczyzna również miał duszę samotnika? No cóż... Prawdopodobnie w takiej sytuacji będzie się im jeszcze łatwiej porozumieć. Usiadła obok niego bez słowa i spojrzała przed siebie. Tego miejsca nigdy wcześniej nie widziała, dlatego to coś zupełnie nowego. Była pewna, że to tereny Aerdwan, więc będzie musiała po powrocie sięgnąć do historii. Zupełnie jakby już o tym czytała. Dookoła las, spowity mgłą. W końcu odwróciła głowę do niego lustrując uważnie jego lico. - Często panicz odwiedza opustoszałe miejsca?- zagadnęła łagodnie, stosunkowo cicho co do niej podobne. Duże oczy nie przestawały omiatać spojrzeniem jego osoby. Niemal nie opuszczała grubych, długich rzęs by naturalnie nawilżyć oko. Nie myślała o tym. Prawie zapomniała po co właściwie tu przyszła. Czyżby wdała się w rozmowę? Może jednak powinna go podejść, co do uprzedniego zajścia. Choć z drugiej strony mogłoby być to niezwykle nierozsądne. Gdyby powiedziała o czym wie mogłaby zostać uciszona w skuteczny sposób. Chyba jednak nie chciała ryzykować. Posłała mu spóźniony subtelny uśmiech, bardzo delikatny.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 12:27 pm

Seiren trochę był niezadowolony że został obudzony ze snu jednakże miała ta istota szczęście że jest wampirem najedzonym który wyszedł na świeże powietrze i jedynie odpocząć, czy to tak mało można od niego rządać? Dobra bez unoszenia się przecież jaki taki nawet nie jestem żeby to robić.
- Tak, te miejsce jest dla mnie szczególne - Odpowiedział krótko do niej, czasem jego to dziwi że rozmawia z dziwną istotą która jest strasznie przytłaczająca bo ciężko można ją sklasyfikować czy to człowiek? czy Wampir bierny? Czasem jego to zastanawia na dłuższą metę.
- A ogólnie skąd pochodzisz moja droga? - Spytał dziewczynę tak wprost nie lubi obwijać w bawełnę w tych sprawach tymbardziej że woli wiedzieć z kim tak naprawdę ma do czynienia. Wampir mógł spokojnie przedstawić się jej ale czy to ważne? No niech będzie.
- Moje miano brzmi Seiren Rido Kuran - Odpowiedział do niej przedstawiając swoje miano, co poradzić czasem trzeba przyzwyczaić do drugiego imienia które zostało nadane przez jego Ojca Hiroshiego na cześć dziadka.
- A jakie miano nosisz młoda? - Spytał ją grzecznie w tym przypadku gdyż jak on przedstawił się to nie powinna w tym momencie obawiać.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 12:42 pm

Wysłuchała go uważnie, po czym skinęła głową ze zrozumieniem. Uśmiechnęła się do siebie z zadowoleniem. Zupełnie jakby słyszała siebie. Ponownie wbiła wzrok w dal, ale to nie oznaczało, że lekceważyła rozmówcę. Z pełnym szacunkiem słuchała, aby później zebrać myśli formując odpowiedź.
- Chyba każdy posiada takie miejsce, szczególnie bliskie swemu sercu- stwierdziła rezolutnie. Dziewczyna nie miała pojęcia, że zakwalifikowanie jej do jakiejś kategorii jest trudne. Od zawsze była i jest człowiekiem. Nie spodziewała się, że to komukolwiek mogłoby przysporzyć kłopoty. Tymczasem do jej uszu dotarło pytanie, na które zareagowała małym zdziwieniem. Z reguły nie pytano jej pochodzenie. - Z rodu Mori, być może słyszał panicz o nich i ich pochodzeniu- odrzekła zgodnie z prawdą, lecz nie widziała w tym nic nadzwyczajnego. Rodzina jak rodzina. Fakt faktem można było o tym rodzie przeczytać w rozmaitych księgach, ale mimo wszystko ciemnowłosa nigdy nie obnosiła się z niczym. Wolała skromność i ciszę. Tak było zdecydowanie lepiej. W tym samym momencie, gdy się przedstawił dziewczyna oniemiała. Patrzyła głucho przed siebie otwierając szerzej swe oczy. Wolno przerzuciła spojrzenie na mężczyznę.
- A jednak...- mruknęła do siebie pod nosem. Zatem jej domysły się potwierdziły. Rzeczywiście należał do ich rodu, nie mogła w to uwierzyć. - Książę?- rzuciła głupio aż sama sobie zdała sprawę jak beznadziejnie to zabrzmiało. - Zatem co książę robi sam, bez nikogo w pozbawionym żywej duszy miejscu? Mógłby panicz zostać zaatakowany- stwierdziła z pełną powagą, ale nie brzmiała natarczywie. Po prostu była zaskoczona. I chyba nie było się czym dziwić, prawda? Spotkać taką osobistość sam na sam... Niecodzienne. Ocknęła się po czasie zdając sobie sprawę, że powinna odpowiedzieć na pytanie. - Victoria Sophie Mori- przedstawiła się, lecz myślami była gdzie indziej. - Wiele czytałam o rodach różnych legendarnych ras... I... Z tego co mi wiadomo wszędzie są zapiski, że ród Kuran to wampirzy ród. Teraz mam okazję udowodnić, że to mit- próbowała sama siebie przekonać do tego stwierdzenia choć było jej ciężko. Coraz bardziej docierało do niej, że to jednak prawda.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 12:53 pm

Seiren słuchał ją uważnie co ma do powiedzenia bo ciekawa faktycznie rozmowa się robi dlatego nie odpuszczał zbytnio tego. Wtedy jak usłyszał kawałek rozmowy wten uzmysłowił że Ród Mori to ród wampirzy to już jest coś nie tak.
- Nie wiem czy wiesz ale Ród Mori to też ród Wampirzy w takim przypadku - Odpowiedział spokojnym głosem poprawiając prawą ręką grzywkę na bok co za los sporządził tej dziewczynie że musiała wychować się z wampirami w dodatku człowiek? to niemożliwe przecież ludzie i wampiry niecierpią się wzajemnie dlatego wolał spojrzeć się wpierw w oczy potem zauważył coś na ramieniu czyżby to tatuaż ale to nie jakiś tylko róża szkarłatna taką ma przecież Regis, Hiroshi i Seiren oraz najmłodsza siostra która jest pod opieką nianki jak matka odeszła ale przecież w rodzinie pisze że było nas czworo, a nie trójka w dodatku napisane było że też córka miała na imię Victoria to robi się już naprawdę na tyle podejrzane że trzeba sprawdzić. Wtedy spojrzał się ponownie Panicz w jej oczy wtedy wyczytał coś dziwnego że miała złe wspomnienie dlatego w takim przypadku będzie musiał jej to powiedzieć że nie jest człowiekiem tylko tak naprawdę Victoria Kuran ale czy to naprawdę w to uwierzy warto spróbować.
- No dobrze, jednak trzeba ci powiedzieć prawdę, Ród Mori jest powiązany tradycyjnie z Rodem Kuran gdyż są tam strażnicy którzy pilnują nas od pokoleń dlatego nie martwię się o swoje niebezpieczeństwo są w pobliżu dlatego bez obaw nie zrobią ci nawet krzywdy bo to twoja rodzina oraz klan Mori - Odpowiedział jej spokojnym głosem.
- A prawda brzmi taka że nie jesteś człowiekiem tylko urodzonym wampirem z naszej krwi oraz twoje miano brzmi naprawdę Victoria Kuran jesteś córką teraźniejszego Hiroshiego Kurana który niestety ale leży na łożu śmierci - Odpowiedział niecnie do niej wiedząc jakby zareagowała na tą wieść.
- W tym przypadku trzeba zaklęcie jakie zostało ci nałożone trzeba zdjąć czyli przemiana w wampira zostaje jedynie do wykonania u ciebie - Odpowiedział do niej spokojnie, wie że to absurd u niej że to może być to plotka czy coś innego ale ta prawda boli.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 1:12 pm

Chciała odpowiedzieć coś jeszcze jednak natłok szokujących informacji zbił ją z pantałyku i z każdą chwilą coraz bardziej przytłaczał. To się przecież w głowie nie mieściło. W jednej chwili pojawia się członek jednego z najstarszych, najbardziej poszanowanych rodów prosto z legend. Okazuje się, że jest wampirem, a na dodatek wmawia jej te wszystkie rzeczy, które nie mogły być prawdą. Przecież to kompletnie nielogiczne. Żyła w przeświadczeniu, iż coś podobnego nigdy nie mogło istnieć. To jedynie fantazja, odległe opowieści, historie, które czytało się dzieciom na dobranoc. Patrzyła na niego niepoważnie, lecz z każdą chwilą zastanawiała się czy rzeczywiście to ma jakiś sens. W końcu w domu mówiło się o różnych rzeczach za plecami i niejednokrotnie zachodziła w głowę o czym mowa. To nie może być przypadek. Tak jak przypadkiem nie mogła być rozmowa na cmentarzu, która ewidentnie świadczyła o tym, że na świecie, w którym przyszło jej żyć są również inne istoty. Siedziała dłuższy czas pogrążając się w refleksji. Zaczęła się śmiać melodyjnie pod nosem nie wierząc w sens tych słów. - Ja, Kuran? Powiedz mi paniczu czy gdybym powiedziała coś podobnego panicz uwierzyłby mi. Nie mieści mi się w głowie, że mogłabym należeć do waszej rodziny. Zresztą jak? Jak mogłam znaleźć się w rodzinie Mori? Przez przypadek? Oddano mnie? Naprawdę nie rozumiem tej sytuacji. Gdybym w istocie należała do rodu Kuran znajdowałabym się wśród bliskich. Tymczasem wpajano mi, że Mori to moja rodzina i z tą świadomością żyłam! Chyba należy mi się słowo wyjaśnienia - wbiła w niego rozeźlony wzrok. - Mówicie mi to teraz? Zaburzając mój spokój i normalne życie? Zaburzając poczucie przynależności do konkretnej rodziny? To co ja mam teraz robić? Udawać, że mam jedną rodzinę, dwie na raz? To jakiś koszmar, żart. Mogliście powiedzieć, kiedy nie zdążyłam pokochać innych ludzi i traktować ich jak swoją najdroższą rodzinę. Póki nie osiągnęłam ustatkowania. Nie wiem czy jesteście poważni... Zresztą po co mi ta informacja teraz? Co to zmienia? Chyba wolałabym żyć w nieświadomości- przyłożyła dłonie do swoich skroni próbując zrozumieć tej jeden wielki mętlik. Ponownie przeniosła na niego niespokojne spojrzenie. - Wampirem? Ale ja jestem człowiekiem. Nigdy nie czułam głodu krwi. Gdybym była wampirem na pewno by tak było, więc?- wyczekiwała konkretnej odpowiedzi. - Ojciec na łożu śmierci? I nie przyszło mu nigdy do głowy, żeby chociaż dać mi świadomość, że należę do kogoś innego?- rzuciła z niedowierzaniem. Westchnęła ciężko. Najchętniej wymazałaby to wszystko ze swojej pamięci. - Jakie zaklęcie? Jaka przemiana w wampira? Co panicz planuje? - zesztywniała odsuwając się nieco. Wszystko tylko nie to.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 1:20 pm

Seiren spojrzał na dziewczynę w dodatku jej zachowanie było faktycznie chaotyczne wręcz bezsensowne ale to normalne każda osoba by tak zareagowała w takim momencie trzeba to sprowadzić w inny sposób teraz to jej udowodni.
- Sama zobacz - Odpowiedział odsłaniając rękaw żeby zauważyła ten sam tatuaż szkarłatnej róży kuranów który jest tak naprawdę od urodzenia.
- Widzisz ten tatuaż ? to jest róża czyli symbol naszego rodu, a ty właśnie na ramieniu masz ten sam, to raczej nie jest przypadek ? czyż nie? w dodatku Mori ma inny symbol dlatego to ma sens bo oni mają czarną różę, a ty masz czerwoną dlatego nie zrobiliby ci czerwonej tylko czarną, w tym przypadku jak dziecko się rodzito symbol się okazuje na ciele każdego kurana który tak naprawdę istnieje - Odpowiedział Kuran do niej.
- Spokojnie krzywdy ci nie zrobię bo takiego zamiaru nie mam - Odpowiedział spokojnie do niej znowu gdyż nie miał wyższego tonu. Dobrze że miał dokument aktu urodzenia Victorii Kuran oraz jej zdjęcie przy sobie.
- Jesli mi nie wierzysz to jest dokument akt urodzenia oraz zdjęcie jak wygląda teraz oraz jak była mała może sobie przypomnisz choć trochę kim jesteś naprawdę - Odpowiedział szorstkim i poważnym głosem.
- W dodatku pytasz skąd masz pamiętać? a czy nie przyszło ci do głowy że masz utracone wspomnienia Victoria? - Odpowiedział spokojnym głosem do niej pytając.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 1:33 pm

Miała nadzieję, że dowie się czegoś więcej, ale jednak nie wszystkie pytania znalazły swoją odpowiedź w wypowiedzi mężczyzny. Tymczasem tłumaczył jej sprawę dalej i były to dość mocne argumenty. Chyba nie mogła się dłużej sprzeciwiać. Zaczęłaby wtedy oszukiwać samą siebie. Przyglądała się niemo tatuażowi. Jedynie jej spojrzenie zdradzało niemałe zmieszanie. Szukała w licu Seirena pomocy, lecz wątpiła by je znalazła. Czas najwyższy uporać się z tym samemu. Przeszłość jednak ją dopadła kreując teraźniejszość. Spasowała.
- Niestety chyba panicz ma rację... I tak nie zmienia to faktu, że nic nie rozumiem. Nadal nie wiem, dlaczego nikt mi o tym wcześniej nie powiedział, dlaczego jestem u Mori, a nie u was od początku, dlaczego teraz mi o tym panicz mówi - rzuciła chcąc się dowiedzieć najwięcej jak to możliwe. Po tylu latach chyba mogła liczyć na dogłębne odpowiedzi. Zerknęła na akt, który podsunął jej wampir. Przejrzała go dokładnie trzymając w dłoni swoje zdjęcie. Aż zrobiło jej się dziwnie przykro. Tyle straciła... Wspólny czas z rodzicami, bratem, może rodzeństwem. Wszystkie wspomnienia przewijały się przed jej oczami. Dom, ale szczególnie moment, kiedy porwano jej matkę wraz z nią. Walka, oddanie przez rodzicielkę życia, łowcy, który rozszarpali i spalili ciało. Świtała jej przemiana w człowieka, choć słabo. Położyła obok akt wraz ze zdjęciem i nagle ogarnęła ją fala rozpaczy. Do oczu napłynęły jej łzy, ale mimo wszystko nie płakała, a ścierała je szybko palcami. Po długim czasie ukryła twarz w dłoniach. - Przyszło, już wiem... - szepnęła z żalem wyczuwalnym w głosie.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 2:17 pm

Młodzieniec spojrzał na nią jakby wołało o pomoc ale czy naprawdę tego chce ale po w końcu zrozumiała tak naprawdę kim jest dlatego w takim momencie jakiej ona jest dlatego podsunął się blisko niej i jednym uściskiem zatopił w jej szyje swoje kły jednakże mówiąc przedtem.
- Nie ruszaj się proszę może zaboleć ale niedługo będzie po wszystkim moja droga - Odpowiedział do niej jak to uczynił i wtedy młoda może jedynie wyczuć że w jej ciele może krążyć jej prawdziwa tożsamość oraz jak dokonał to wyssał z ręki trochę swojej krwi żeby jej dać poprzez usta usta, w takim razie to uczynił zbliżył się do niej jak była trochę nieprzytomna po przemianie połączył to w pocałunek dając jej krew żeby ocucić po tym wtedy jak to wykonał akt krwi odpowiedział
- Obudź się Victoria Sophie Kuran - Odpowiedział do swej siostryczki młodszej tak naprawdę ciekawe czy ona go rozpozna kim jest dla niej.
- Wiesz kim jestem teraz dla Ciebie ? - Spytał jej spokojnym głosem oczekując odpowiedzi od swej siostrzyczki i narzeczonej zarazem jak powiedział Hiroshi leżąc że ma odnaleźć swoją siostrę Victorię i związać się.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 2:31 pm

Nim zdążyła zaprotestować poczuła ukłucie, które mimo wszystko nie było bolesne, a całkiem przyjemne. Nie miała pojęcia czy tylko ona tak ma jednak budziło się uczucie pożądania. Przeszło wraz z momentem, gdy mężczyzna wyjął kły z jej szyi. Była tak pogrążona we własnych myślach i rozpaczy, iż nie stawiała najmniejszego oporu. Zgodnie z poleceniem nie wykonywała nerwowych ruchów. Jedynie szeroko otwartymi oczyma spoglądała wprost w oczy Kurana. Zaraz potem poczuła jego wargi na swoich. Machinalnie jej dłoń powędrowała na jego policzek, który pogładziła, a zaraz potem powróciła do rzeczywistości. Wzięła głęboki oddech jak gdyby z przyzwyczajenia. Spojrzała raz jeszcze obojętnie na Seirena, a moment później posłała mu serdeczny, ciepły uśmiech i objęła go w pasie przytulając się do niego. - Nareszcie jesteś obok, Seiren- do jej nosa doszedł jego znajomy zapach, w którym powoli się zatracała. - Już myślałam, że nigdy Cię nie spotkam bracie. Dobrze, że w końcu przywróciłeś moje wspomnienia. Co z Regisem, z siostrą? Ojciec bardzo źle się czuje? Pragnę go odwiedzić- z jej ust wypłynęła fala słów, lecz chciała nadrobić stracony czas, mimo że miała na to całą wieczność.
Zdumiało ją pytanie ciemnowłosego. - Bratem, ale czy masz na myśli coś jeszcze?- zerknęła na niego zdziwiona trzymając jego dłoń. Odsunęła się nieco przypatrując mu się wymownie. Zacisnęła delikatnie opuszki palców na aksamitnej skórze wampira.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 2:40 pm

- Tak siostrzyczko Regis jest za pewne nadal przy cmentarzysku z tym wilkołakiem, a za pewne widziałaś ich przecież bo wiedziałem że jest czwarta osoba czyli Ty, niestety Ojciec jest na łożu śmierci on umiera tak naprawdę i okazuje się że nie zostało mu tyle dni na to - Odpowiedział wtedy usłyszał ciężki dzwon z miasta Aerdwan wtedy to był charakterystyczny znak że okazuje się że to musi być alarm.
- Hiroshi ?! - Odpowiedział wtedy cichutko mówiąc w niebo do księżyca wiedząc że to już koniec tak naprawdę bo okazuje się że zmarł właśnie teraz.
- Niestety jednak go nie zobaczymy Victoria, ten dzwon co usłyszałaś to dzwon rozpaczy właśnie Cesarz zmarł - Odpowiedział i wtedy walnął mocno w rękę w konar drzewa.
- Ehh czuję że będzie bardzo źle jednak Ojciec zna już odpowiedz na tyle że będę mieć obowiązek jako przyszły Cesarz Seiren Aerdwanu - Odparł dumnym głosem unosząc oczy krwisto-czerwone.
- Tak jest jeszcze siostrzyczko, ojciec poprosił mnie o odnalezienie ciebie gdyż zostaliśmy narzeczeństwem tak naprawdę bo już został dokument stworzony który brakuje pieczęci rady starszych jednakże za pewne już jest zrobiona tak naprawdę jedynie czeka mnie ceremonia - Odpowiedział do niej spokojnym głosem, czując rękę jej na jego policzku. Seiren przytulił ją delikatnie do siebie i wtedy odpowiedział.
- Tak mamy siebie w końcu do końca naszych dni - Odpowiedział do niej spokojnie czując że nigdy nie rozstaną się na wieki.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 2:55 pm

Wysłuchała go uważnie zastanawiając się nad jego wypowiedzią. Spojrzała na niego z zaciekawieniem. - Właściwie to po co spotkaliście się z tym wilkołakiem? Przez przypadek? Przecież to niemożliwe. Wilkołaki nie pojawiają się na terenach Aerdwan z omyłki. Tym bardziej, że stoi wysoko w hierarchii, więc a głowę na karku. Regis ma do nich jakiś interes? W końcu to wrogowie. Celowo dla uśpienia utrzymujcie z nimi pozornie przyjacielskie kontakty?- zapytała najwyraźniej zaintrygowana sprawą. Od zawsze interesowało ją jak wyglądają stosunki polityczne. Może kiedyś sama chętnie wzięłaby udział w ewentualnych pertraktacjach. Usłyszała dzwon, doskonale wiedziała co to oznacza. Nie zdążyła zobaczyć ojca... Oparła głowę na ramieniu brata.
- Tyle czasu straciłam, nawet jego nie było mi dane zobaczyć przed śmiercią- westchnęła słuchając dalszej części jego wypowiedzi. Uśmiechnęła się radośnie, wręcz z ekscytacją.
- Jesteś moim narzeczonym? Nie sądziłam, że to nastanie tak szybko i to z Tobą, mój drogi. Ale z niczego bardziej się nie cieszę, jesteś najbliższy memu sercu- rzekła z zadowoleniem i energią. Wreszcie ktoś obudził w niej to, co radosne i żywiołowe. - To obietnica?- uśmiechnęła się do niego zawadiacko, po czym puściła figlarne perskie oko.
- Wiem, że jesteśmy narzeczeństwem, ale... Kochasz mnie? Te dwie rzeczy niekoniecznie muszą chodzić ze sobą w parze- stwierdziła odpowiadając na przytulenie tym samym.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 3:03 pm

- Hmm coś czuję że Rada Starszych będzie mnie szukać i dać zgodę na korowanie mnie na cesarza i cesarzowej dlatego Victoria musisz się też przygotować tak naprawdę na to - Odpowiedział do niej delikatnie.
- No niestety ja nawet już go nie zobaczę ale co poradzić Hiroshi to postać legendarna, w dodatku już mnie zdarzył porównać do siebie co za skromność ojca tak naprawdę. - Spojrzał się na nią i potem na księżyc znów.
- Twoja matka miała na imię Cornelia bardzo ją przypominasz właśnie ona miała czarne włosy szczerze mówiąc - Odpowiedział do niej widząc jej wzrok i wtedy odpowiedział na kolejne jej pytania.
- Tak jesteś moją narzeczoną, nawet jeśli nie było dane nam spotkać się to i tak miłość jest nieunikniona tak naprawdę dlatego ciebie zawsze kocham i kochałem jak siostrę ale i też zdarzę jako kobietę pokochać mocniej niż siostrę - Odpowiedział melodyjnym i poważnym głosem w jej stronę. Spokojnie przysunął ją do siebie skladając objęcie i pocałował ją bardzo delikatnie.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 3:20 pm

Dopiero teraz dotarł do niej sens poprzednich słów mężczyzny. Zerkała na niego pytająco jakby dziwiła się nadal pewnym kwestiom. - Przejmujesz tron? To poważna funkcja... Chociaż na pewno sobie poradzisz. Kto inny, jak nie Ty. Nie bez powodu ojciec na to miejsce wybrał właśnie Ciebie. Szczerze mówiąc wątpię bym nadawała się na Cesarzową, ale jeśli taki jest nasz obowiązek to należy go spełnić. Ponadto pójdę za Tobą wszędzie- dodała z delikatnym uśmiechem. Pogładziła jego dłoń po raz kolejny. - Nurtuje mnie nadal sprawa wilkołaka na naszych ziemiach... Mógłbyś mi o tym opowiedzieć czy to coś ważnego i nie możesz omówić w tym czasie?- kontynuowała interesujący ją temat, lecz zamierzała przestać jeśli po raz kolejny nie uzyska odpowiedzi. - Nie znałam ojca za dobrze, ale skoro porównał Ciebie do siebie to musiało to oznaczać coś szczególnego i niepodważalnie prawdziwego- skomentowała zgodnie z prawdą. Słuchała dalej. Kochał ją jak siostrę, a jako kobietę pokocha. - Wiedz, że nie chciałabym by jakiekolwiek poważne uczucia miałyby powstać na siłę. Jeśli masz kiedykolwiek kochać to tylko prawdziwie - dodała poważnie, po czym ucałowała jego wargi subtelnie. - Rzadko się uśmiechasz, prawda? - rzuciła ni stąd ni zowąd. Nie był to zarzut, a jedynie stwierdzenie, co więcej prawdziwe. Przynajmniej tak jej się wydawało.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 3:32 pm

- Szczerze co do wilkołaka mamy zawarty sojusz z nimi co mnie to naprawdę nie podoba mi ale co poradzić ojciec tak chciał nie będę w to wtrącał ale jak już go zabrakło to co poradzić będę musiał tak naprawdę z tym pogodzić i wziąć brzemie oraz dokonać, serio? jesteś potrzebna też Cesarstwie dlatego i tak rada starszych weźmie ciebie pod uwagę lub już wzięła bo musi być dwójka dlatego niestety nawet jeśli byś nie chciała to i tak nią zostaniesz ale z czasem przyzwyczaisz się - Odpowiedział z powagą do swojej ukochanej. Wtedy jak usłyszał że mało uśmiecha to jednak to czuły punkt w jego charakterze ale co poradzić zawsze on taki był i to raczej jedynie jedna osoba może to naprawdę zmienić ale czy to zrobi to już inna para kaloszy.
- Co do tej miłości nic nie będzie na siłe bo my wampiry jesteśmy bardzo lojalni i uczuciowi nie wiesz tak naprawdę kiedy wyznam ci uczucia bo fakt jestem zamkniętym księciem który stanie się cesarzem oraz to możliwe że mogę być zgorzkniały ale może to naprawdę może też pójść w przeciwną stronę - Odpowiedział jej spokojnym głosem, dziwne dzwięki słyszy jakby to ptak czarny który kieruje się w jego stronę.
Seiren uniósł rękę jakby zaraz by wylądowało na jego ramieniu.
- No to witaj Soku mój towarzyszu - odpowiedział ujrzał swojego towarzysza wiedząc że o musi być coś pilnego czyżby naprawdę ? Zobaczymy.
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 4:09 pm

Zmarszczyła nos słysząc o postanowieniu ojca.
- A mnie nadal średnio się to podoba, choć z drugiej strony można by było to sprawnie wykorzystać. Zawsze to dodatkowe kontakty i zyski. W końcu są dobrzy w wytwarzaniu broni, mogliby się przydać. Zawsze to dodatkowy osprzęt dla naszych wojowników. Nie słyszałam, by posiadali jakie surowce, ale fakt... Ponoć broń mają jedną z najlepszych- zamyśliła się z charakterystycznym dla siebie zadowoleniem, ale i przebiegłością. Mimo wszystko nie mogła niczego zrobić wbrew woli Seirena, gdyż to on teraz stanowił głowę królestwa. Z drugiej strony przecież nie namierza tak dużo. Też miała jakieś prawa, prawda? Zresztą pożyjemy zobaczymy. Skinęła głową porozumiewawczo. - W to, że się przyzwyczaję to nie wątpię. Poza tym nie mam nic do powiedzenia w tym temacie, wszystko trzeba przyjąć z godnością- rzuciła rezolutnie. Zastanowiła się nad czymś. - Ale nadal będę mogła szkolić się w walce? Z tego na pewno nie zrezygnuję, to dla mnie bardzo ważne- oczekiwała jego reakcji. Miała nadzieję, że będzie pozytywna. Pasja to pasja. Bez niej trudno żyć, a wręcz nie jest to możliwe.
- Jesteś przede wszystkim odpowiedzialny. Nie spodziewałabym się po Tobie braku lojalności. Znasz swoje wartości, priorytety. O nic się nie martwię- odrzekła spokojnie. Była pewną siebie kobietą, twardo stąpającą po ziemi jednak nadal uczuciową. Nie dałaby się porwać miłości na tyle by stracić rozum. Potrafiła gorąco kochać, lecz myśleć także. Wiedziała, że pomiędzy nią a Seirenem narodzi się prawdziwe uczucie. Mimo wszystko musiała myśleć o królestwie i obowiązkach z nim związanym. Jej zadaniem również było sprawowanie opieki, kontroli nad wszystkim.
Powrót do góry Go down
Regis Kuran

Regis Kuran

Liczba postów : 71
Join date : 05/01/2014
Age : 29

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 4:26 pm

Chłopak doskonale wiedział gdzie udał się jego brat Seiren. Na dodatek wyczuwał ponownie tą samą znajomą aurę czyżby to była jego starsza siostra? To było możliwe. Bardzo długo jej nie widział. Lekko się uśmiechnął. Lubił w końcu swoje rodzeństwo tym bardziej, że chyba aura nagle się zmieniła na bardziej wampirzą. A więc to oznacza tylko jedno. Została przemieniona. Tak czy inaczej jego starsze rodzeństwo było w tej samej sytuacji co Regis i jego młodsza siostra. Zawsze się zastanawiał czy go nienawidziła za to, że zostali ze sobą zaręczeni. Ale co on może na to poradzić? Taka jest tradycja. Dla niego też to było wszystko dziwne choć kazirodztwo u wampirów nie istnieje z wielu powód. W każdym razie to nie ważne. Po prostu udawał się teraz do swojego brata z nowiną. Raczej wiedział, że ojciec nie żyje ale chyba nie wiedział o jednym. O decyzji starszyzny. Choć jasne było to od dawna. W końcu starszy przejmuje władzę. Jak to dobrze, że młodego Kurana ona nie interesowała prawda? Zawsze było wiadome to że wybuchały wojny domowe przez coś takiego. Regis fakt pożądał władzy. Bardzo przypominał Kaina pradawnego wampira. Podobno uważano, że jest równie genialny co on a niektórzy nawet, że jest jego reinkarnacją a jak wiadomo dla krwiopijców Kain to bóg. W końcu dopiero drugi raz się zdarzyło, że narodził się wampir o białych włosach. Nikt się tego nie spodziewał tym bardziej ojciec. Nawet się zastanawiano czy to nie on powinien przejąć władze ale i tak był na to za młody. Ciekawe czy Seiren sobie poradzi. W końcu dotarł do miejsca które tak uwielbiał jego braciszek. Tym bardziej spotkał tam oprócz niego jeszcze jedną dobrze znajomą osobę. Lekko się uśmiechnął.
-Witaj ponownie bracie i witaj siostro. Nie spodziewałem się, że uda się nam Ciebie odnaleźć. Opowiadaj co tam u Ciebie się działo i jak to się stało, że się tutaj znalazłaś...
Trochę się zatrzymał i ponownie poczuł jej aurę.
-A więc doszło do przemiany. Czyżbyś odzyskała wspomnienia?
Był na prawdę ciekawy choć nie wiedział czy powinien o to pytać.
-Nie martw się nie musisz mi teraz odpowiadać jak nie chcesz zrozumiem to. W każdym razie jestem pewny, że wiecie, że nasz ojciec nie żyje. Seirenie dostałem wiadomość od starszyzny, czytaj.
Mówiąc to podał mu wiadomość którą sam niedawno otrzymał. Oznaczała ona bowiem, że Seiren Rido Kuran zostaje z woli rady starszyzny Imperatorem Aerdwan i razem z Regisem muszą się do nich udać.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 4:33 pm

- Witaj bracie ponownie - Odpowiedział do niego widząc że ma jakąś wiadomość czyżby od starszyzny wtedy wziął ją do ręki która była wręczona przez swojego brata oraz z oparł się o konar drzewa wtedy przeczytał wolę ojca przed śmiercią że chce żeby "Seiren najstarszy syn z Rodu Kuran był Imperatorem i rządził krajem jak należy wraz z wybranką Victorią", odetchnął lekko mówiąc.
- Na to wygląda że ojciec za życia wierzył we mnie i przyjmuje tron po ojcu bo raczej wyjścia nie mam - Odpowiedział do narzeczonej i młodszego brata wtedy uspokoił się po chwili jak dotknął ramienia swojego brata dlatego powoli zbliżył się do swojej siostry i narzeczonej zarazem mówiąc braciszkowi.
- Victoria i Ja zaręczeni jesteśmy przez Ojca jednakże nam to odpowiada oczywiście - Odpowiedział wtedy lekki uśmiech pokazał się u Seirena po kilku latach czyżby naprawdę to był jego z ostatnich uśmiechów raczej nie?
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 4:47 pm

Wtem pojawił się trzeci członek rodu Kuran, na co zareagowała promiennym uśmiechem. Nie mogłaby inaczej widząc kolejnego brata. Do kompletu brakowało jedynie młodszej siostry, ale wierzyła, że i ona się w końcu pojawi. Przecież w ich rodzinie tradycją już jest, że są rozsypani wszędzie, a po krótszym lub dłuższym czasie odnajdują się. Skinęła do niego jak przystało kobiecie wyedukowanej. Nie brakowało jej manier. Właściwie powinna wstać i się ukłonić, lecz z racji, że są rodzeństwem nie sądziła by istotnie było to konieczne. Rozbrzmiał jego głos. Cudownie było słyszeć tę dwójkę. W ich towarzystwie czuła się niezmiernie swobodnie. - Witaj bracie. Wreszcie mamy okazję spotkać się długiej rozłące. Prawdę mówiąc nikt się mnie nie spodziewał, ani ja was. Cóż... Obecnie wszystko wspaniale. Przed przemianą było bardzo dobrze, choć urywki wspomnień mnie męczyły. Tak czy inaczej w rodzinie Mori nauczyłam się wielu przydatnych rzeczy jak chociażby walka bronią, czy też jeździectwo. Niczego mi nie brakowało, lecz rodzeństwo to nie zastąpiona rzecz. Jak się znalazłam?  Wcale nie mieszkałam daleko, a w tym samym królestwie- wyjaśniła z delikatnym uśmiechem przyglądając się Regisowi. Nie mogła przyzwyczaić się do ich dorosłych postaw. Tak czy inaczej czuła się jak starsza siostra patrząca na nich z troską. Wyrośli...
Skinęła głową na jego słowa.
- Owszem, stało się to tak szybko i niespodziewanie, ale właściwie bardzo się cieszę. Teraz wiem, gdzie moje miejsce. Odzyskałam prawie wszystkie wspomnienia oprócz przemiany. Tego dokładnie nie pamiętam, ale i tak jestem zadowolona z efektów- dodała zgodnie z prawdą wskazując otwartą dłonią miejsce obok siebie. - Zasiądź obok nas- wtrąciła drobne zdanie. Na wieść o ojcu spochmurniała. - Niestety wiemy, a chciałam go odwiedzić... Cóż tam się znajduje?- spojrzała najpierw na narzeczonego, zaś potem na Regisa. Miała na myśli wiadomość. Była wszystkiego ciekawa co wiązało się z polityką. I zapewne zawsze będzie. Na ostatnią wypowiedź ukochanego zareagowała wesołym uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Regis Kuran

Regis Kuran

Liczba postów : 71
Join date : 05/01/2014
Age : 29

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 5:20 pm

Regis spokojnie wysłuchał tego co miała mu do powiedzenia jego starsza siostra. Był niezmiernie ciekawy jak to się wszystko stało ale powoli sam też się dowiadywał tego wszystkiego łącząc to co wie z tym co mówiła Victoria. Rodzina Mori. Chyba od lat byli ich obrońcami prawda? Na wszelki wypadek gdyby rodowi Kuran znowu groziłoby niebezpieczeństwo choć na całe szczęście nic takiego się nie stało przynajmniej na razie. Co prawda władza się zmieniła ale jak to mówią... "Umarł król, niech żyje król!" prawda? W każdym bądź razie lekko się uśmiechnął do swojej siostry.
-A więc to tak. Aż dziw, że my o niczym nie wiedzieliśmy. Do tej pory nie wiem dlaczego ale cóż na to można poradzić. Ważne, że się odnalazłaś.
Wysłuchał też tego co mówił jego brat i westchnął. Doskonale wiedział, że są zaręczeni.
-Wam to dobrze. Mnie pewnie moja narzeczona nienawidzi.
Wymuszony uśmiech. Co poradzić na to, że taka jest tradycja i czy chcą czy nie chcą tak po prostu będzie? Oczywiście dziewczyna zawsze może uciec i go zostawić nie zdziwił by się jej i nie miałby jej tego za złe. Tym bardziej, że ich rasa była bardziej uczuciowa nawet niż czasami ludzie. No nic to.
-Co to za wiadomość? Odpowiedź jest prosta. Seiren został właśnie Imperatorem.
Odpowiedział i przysiadł się do brata i siostry. Zapewne niedługo ruszą na koronacje.
Powrót do góry Go down
Seiren Kuran

Seiren Kuran

Liczba postów : 90
Join date : 07/01/2014

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 5:27 pm

Wiatr w takim momencie zawarł widząc ducha ojca Hiroshiego idącego w jego stronę. Zamarł dziwnym momencie idąc w stronę jego wtedy przystał patrząc jak Ojciec powiedział jedno słowo
- Dasz radę drogi mój synu - Odpowiedział i zniknął szybko idąc w stronę królewskiego grobu oraz zniknął na zawsze.
- Ehh ojcze, no dobrze czas w końcu dojść do rady starszych - Odpowiedział do siebie w takim razie szybko nie mówiąc swoim rodakom sam poszedł dogonią przecież jego, a wampir szybko przemieszczał się wiedząc że dzisiaj koronacja w zamku. Seiren zniknął zniknął idąc przez las nie wiedząc czy to dobrze że zostaje imperatorem ale co poradzić urodzony z reinkarnacji Rido Kurana musi jednak wyjść najaw że idealny władca posiada za życia duszę dziadka. Tak właśnie szybko zniknął jak pojawił tutaj. Jedynie Regis oraz jego narzeczona mogą poczuć woń Seirena że wrócił do zamku do rady starszych.

z.t
Powrót do góry Go down
Gość




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 6:05 pm

Najważniejsze, że sytuacja już się wyjaśniła, a sprawa po wielu latach dobiegła końca. Teraz mogła odzyskać spokój ducha i cieszyć się w pełni życiem wraz z ukochanym rodzeństwem. Władza wcale do niczego jej nie była potrzebna, lecz doskonale wiedziała, iż sprawia zupełnie inne pozory. Wyglądała na jadowitą żmiję. Być może czasem była przebiegłą intrygantką i manipulantką, ale to bardzo rzadko. Zerknęła na Regia skinąwszy głową. - Racja. Co ma być to było, zostawmy mą przeszłość. W końcu mamy wiele spraw na głowie związaną z koronacją Seirena. Ważne sprawy zaczynają mieć miejsce w naszym życiu, w dodatku poważną- rzekła choć bardziej siebie próbowała oświecić niźli braci. Przypuszczała, że doskonale zdają sobie z tego sprawę. Położyła dłoń na ramieniu białowłosego brata. - Nie przejmuj się na zapas. Z każdej sytuacji można znaleźć wyjście. Poza tym nie wiesz jak będzie. Być może to nic nie zmieni i nadal będzie darzyła się uczuciem, lecz większym? Poczekaj na jej obecność, jesteśmy razem. Każde siebie wesprze. Tym bardziej nasza rodzina nigdy się od siebie nie odwraca plecami. Jestem pewna, że i najmłodsza siostra tego nie zrobi- uśmiechnęła się do niego łagodnie próbując zmyć z głowy brata kłopotliwe myśli.  Zawsze będzie ostoją dla każdego w rodzinie, dlatego nawet gdyby taka sytuacja zaistniała Victoria zrobiłaby wszystko, aby zapanował spokój i harmonia w rodzie. Musieli się trzymać razem, jak przystało na Kuranów. Tak, była z tego dumna. Dumna ze swojego pochodzenia. Nie ze względu na władzę. Przede wszystkim zważając na trwałość więzi, wartości, priorytety, zaradność rodziny, z której słynęli. Za ten honor walczyłaby do ostatniej kropli krwi.
Przeniosła radosny wzrok na Seirena, który pospieszył do królestwa. Uśmiechnęła się do siebie zabawnie widząc jak spieszy bez słowa. - Ach ten refleksyjny Seiren. Zawsze poważnie traktuje wszystkie obowiązki. Niczego nie popuści, ani nie przesunie choćby o minutę. Tymczasem pozwól, że udam się do zamku, rozejrzeć się po kątach- przemówiła aksamitnym głosem. Wstała, otrzepała się, po czym z gracją dygnęła przed Regisem. - Do zobaczenia wkrótce, mój drogi bracie- posłała mu salwę pełnego życia i blasku uśmiechu, a następnie ruszyła w stronę Certalionu.
[zt]
Powrót do góry Go down
Regis Kuran

Regis Kuran

Liczba postów : 71
Join date : 05/01/2014
Age : 29

Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki EmptySro Sty 08, 2014 7:13 pm

Rozmyślanie chłopaka nad tym na co tak na prawdę zginął ich ojciec przerwał ryk wilkołaka. Czyżby Kenji wpadł w jakieś kłopoty? Szybki jest. Na chwilę go zostawił a tutaj już coś mu jest. Tym bardziej, że był ich gościem ale co zrobić. Miał rację by uważał, bo mogą go zaatakować Ci zabójcy co wcześniej? Miał. Ale czy go się kiedykolwiek słuchało? W życiu. Bo był młody i nic nie wiedział chociaż często sami go nazywali geniuszem i reinkarnacją Kaina. Nawet kult wokół Kaina istniał dalej a Regis z powodu tego, że choć wyglądał jakby sam Kain im się ukazał to i tak nie był brany pod uwagę a wszystko z powodu tego, że był młody. A co oni do cholery mogą na ten temat wiedzieć? Jeszcze nie wiedzą na co go stać. Z resztą nieważne. Tak czy inaczej nie zamierzał tak zostawić śmierci ojca i choć wyglądało to jakby go to nie ruszało to jednak w samym środku czuł mękę i ból. W końcu stracił ojca. Pewnie gdyby jego serce by biło to już teraz by go nieźle bolało ze smutku. Ale się nie podda. Seiren jest teraz nowym władcą. To nawet dobrze bo jego młodszy brat ma przez to większe pole do popisu i więcej surowców do wykorzystania. Zamierza znaleźć zabójcą ojca i się zemścić nieważne kim by ta osoba by była. Wysłuchał tego co mówiła Victoria.
-Tak wszystko się teraz zmieni.
Uśmiechnął się tajemniczo. Może nikt nie sądził ani nie wiedział o tym ale Regis byłby równie idealnym władcą co Seiren ale miał plany o wiele większe niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Oj tak. Jego czyny na pewno zmienią cały świat. Choć co do jego młodszej siostry to wątpił.
-Czy na prawdę myślisz, że by mnie pokochała na prawdę skoro została wręcz zmuszona do tego? Na pewno mnie nienawidzi. Z resztą nie wiele na razie mogę z tym zrobić. Przynajmniej teraz.
Powiedział wzdychając i wstał z miejsca.
-Jasne. Żegnaj siostro.
Odwdzięczył się tym samym uśmiechem i ruszył w drogę. Usłyszał dzwon. Tak było po koronacji. Czas chyba udać się do starszego brata i z nim porozmawiać dopóki ma taką możliwość.

OOC:
Brzeg Szkarłatnej Rzeki -> Drzewo Szkarłatne
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty
PisanieTemat: Re: Brzeg Szkarłatnej rzeki   Brzeg Szkarłatnej rzeki Empty

Powrót do góry Go down
 

Brzeg Szkarłatnej rzeki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Komnata Wschodniej Rzeki.
» Zakon Szkarłatnej Róży.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Aerdwan - Imperium Wampirów :: Las Desorden :: Szkarłatna Rzeka-


Styl i ogłoszenie zostały wykonane przez Allameris. Za pomoc w kodzie pragnę podziękować Ashe.Kod w stopce jest autorstwa Konwers.

Właścicielką i pomysłodawczynią jest Allameris/Seiren Kuran. Współzałożyciele to Malcalen oraz Natsu. Forum chronione Prawami Autorskimi.




BANNERY




BFF




BUTTONY

TOPLISTY