|
Miano: Nyree. Po prostu Nyree. Płeć: no przecież widać, że dziewczynka! Wiek: oo, tu zaczynają się schody. Sama Nyree nawet nie wie, ile ma lat. Jedno jest pewne - wygląda na zdecydowanie więcej, na ile się zachowuje. Ma bowiem mentalność jakiejś ośmiolatki. Grupa: Postać specjalna. Rasa: ożywiona lalka. Klasa: Przecież ona jest tylko niewinną, małą dziewczynką, no proszę Was... Ranga: Dziecko! Ranga dodatkowa: - Hierarchia: oh, ona przecież jest ponad wszystkich. Nie dotyczy jej żadna hierarchia, co to, to nie. Przecież inni mogliby poczuć się przez to gorzej, będąc przytłoczonymi jej wspaniałością, czyż nie? Pochodzenie: pochodzi z... właściwie to nie wiadomo skąd. Znalazła się tu ot tak, po prostu, gdy pewnego razu ktoś ją nakręcił. Przydomek: każdy nazywa ją inaczej! Ale głównie to jest zwyczajną, małą Nyree, tak. Orientacja: co to orientacja? Rodzina: brak jakiejkolwiek. Lalki nie posiadają rodzin, mogą co najwyżej mieć swoich mistrzów, którzy je tworzą. |
WyglądWygląd: Mierząca około metr trzydzieści, szczuplutka, bardzo blada dziewczynka. Jej cera pozbawiona jest jakichkolwiek skaz - jest to cecha, która z pewnością wzięła się jej niezwykłego pochodzenia.
Często uśmiecha się w dość dziwny, a nawet z lekka przerażający sposób, nie robi tego jednak świadomie. Swoją osobą roztacza niesamowitą aurę, niemal od razu zwracając na siebie uwagę innych, poniekąd pewnie przez jej niezwykłą nadpobudliwość.
Ma jasne blond włosy, często układające się w lekkie loczki. Wygląda wtedy naprawdę uroczo, trzeba jej to przyznać.
Rysy jej twarzyczki zdają się być dość zwyczajne - ot, buźka dziecka. A jednak... jest w niej coś, pewna cecha, która sprawia, że jej rozmówcy niemal od razu czują się przy niej naprawdę nieswojo. Mianowicie - jej oczy. Są niemal całkowicie czarne - barwa ta zajmuje całą powierzchnię jej gałek ocznych, powodując, że wygląda w iście demoniczny sposób.
Zwykle nosi sukienki, które jednak w jakiś znaczący sposób nie utrudniają jej ruchów.
AtrybutySiła: 1
Reakcja: 4
Obrona: 3
Zwinność: 5
Spostrzegawczość: 4
Inteligencja: 3
Szybkość: 5
Umiejętności- wrodzony urok osobisty - bo kto zaatakowałby bogu winną dziewczynkę?
- niezwykła zwinność i szybkość
- śpiew i taniec
Zaklęcia/MoceOprócz umiejętności ożywiania pluszaka, Nyree posiada jedną, ale za to bardzo interesującą moc - możliwość władania nad pająkami. Dziewczynka uważa je za dosłownie najcudowniejsze stworzenia na świecie, potrafi z nimi rozmawiać, rozkazywać im, powodować, że nagle zjawiają się przed Tobą dosłownie znikąd - no, w skrócie robi z nimi, co chce. A one również zdają się ją bardzo lubić i często wręcz lęgną w jej kierunku.
Magiczne przedmiotyOna sama jest magiczna. Hłe hłe.
Ale oprócz siebie, posiada jeszcze pluszowego króliczka. Zdaje się, że dziewczynka potrafi go ożywić. Królik służy jej za jej najwierniejszego kompana, doradza w wielu sprawach, rozmawia z nią... ale nie wydaje się być agresywny. Chyba.
Profesje- Poszukiwanie przygód
- Odkrywanie
WierzchowiecCo najwyżej jeden z ogromnych, włochatych pająków, które znajduje gdzieś w lesie, nic poza tym. Nie posiada żadnego wierzchowca na własność.
Ekwipunek+ biały, pluszowy królik, który z pewnością lata świetności ma już za sobą - jest bardzo zabrudzony, jedno oko zdążyło mu już dawno odpaść, lecz Nyree zdaje się tym nie przejmować. Przecież to jeden z jej przyjaciół! Jakże mogłaby się go pozbywać?
+ ostry, sporej wielkości nóż. No co się tak patrzysz? Lubi zbierać kwiatki, więc czasem musi sobie jakoś ułatwić sprawę, no nie?
+ liczne drobne przedmioty, które zwykle zabiera ze sobą, takie, jak np. kwiatki, wianki, które plecie, kamyczki, czasami monety itd.
PosiadłośćNie mieszka nigdzie. Ot, po prostu kręci się tu i ówdzie, co chwila przyczepiając się do kogoś innego.
CharakterJej odpowiedź na opisanie siebie jednym słowem? „Ja”.
Nie, ale teraz tak serio. Jeżeli chciałoby się ją opisać w jednym zdaniu, to najlepiej stwierdzić, że wszędzie jej pełno. Drugiej tak bardzo naładowanej pozytywną energią osoby nie znajdziesz w całym wszechświecie. Zdaje się, że ona niemal nigdy się nie męczy - skacze, biega, robi fikołki, gwiazdy... nim się obejrzysz, już siedzi na Twoich plecach i Cię dusi, krzycząc, jaki to fajny i miły w dotyku jesteś. Wydaje się być z lekka nadpobudliwa... taa. Ekhem, "z lekka”...
Z pewnością jest odważna, bowiem nie boi się podejść do jakiegoś napakowanego osobnika i, ot tak, po prostu, oznajmić mu, że mama musiała mu dawać sporo jedzenia, bo jakiś taki duży urósł.
Jednocześnie pozostaje przy tym po prostu słodka, a więc w większości udaje jej się nie dostać lania.
Potrafi zadać kilka pytań na sekundę, męcząc przy tym nie jednego wytrwalca. Sama jednak nie zdaje sobie z tego sprawy, jest optymistką i wychodzi z założenia, że każdy ją wręcz uwielbia!
Swoją drogą, trzeba przyznać, że jest dość bystra jak na swój wiek, musiała przecież sobie jakoś radzić przez tyle lat swego istnienia. Z drugiej strony, niestety, cechuje ją dość spora naiwność – czasem ma problemy z odróżnianiem dobra od zła i często miesza się w kontakty z osobami, które nie są zbyt dobrymi kandydatami na znajomych dla małej dziewczynki.
Ma dziwne zamiłowanie co do ostrych narzędzi. Często możesz spotkać ją z jakimś nożem, który z pewnością nie przypomina zwykłej dziecięcej zabawki. Możliwe, że jest z lekka psychiczna, ale kto by się tym przejmował..? Ona przynajmniej się nie nudzi, no nie? Zawsze ma coś do roboty, bo przecież wszędzie pragnie się jej obecności! Każdy wręcz nie może się doczekać jej towarzystwa, jest o tym święcie przekonana. No, a gdy dorośnie, to będzie mogła gościć w swoim małym domku wszelkich przyjaciół, których przecież ma całe mnóstwo! Jakich, pytacie? No, na przykład takie kwiatki, króliki... o, albo pająki! Tak, pająki są bardzo milutkimi stworzonkami, właściwie to chyba najfajniejszymi, jakie kiedykolwiek spotkała - zwłaszcza, jak plecą pajęczyny, przez które następnie można skakać...
Zwykle szwęda się po mieście, podskakuje, podśpiewuje piosenki, recytuje wyliczanki i wierszyki. Niby poszukuje dla siebie jakiś opiekunów, ale zaraz się rozmyśli i żyje na własną rękę... tak, Nyree jest bardzo niezależna, samodzielna i wytrwała w wypełnianiu swych postanowień. Jest również bardzo sympatyczna, otwarta, rozmowna, jak i pomocna dla innych.
HistoriaNie wie, kto i w jaki sposób ją stworzył, jej pamięć bowiem nie sięga aż tak daleko. Możliwe, że był to wyjątkowo wytrwały, dbający o szczegóły lalkarz; człowiek, który bardzo pragnął mieć kogoś bliskiego, przypominającego mu dziecko, którego sam nie mógł mieć... ale równie dobrze mogła to być jakaś królowa, która chciała dać prezent swej najdroższej córce, wiedząc, że sprawi jej tym ogromną radość - cóż, możliwości są przeróżne. Wiadomo tylko jedno - jeśli przychodzi nam liczyć czas przed jej ożywieniem, to jest jedną z najstarszych istot krążących po tej krainie. Ciągle trafiała z rąk do rąk, co rusz do kogoś innego; jej wtedy zimne, puste oczy zdołały poznać już wiele kultur, być świadkiem przemijania dziejów tego świata.
W końcu, wiele lat temu, pewien człowiek zaczął używać jej jako lalki w przedstawieniach, które następnie wystawiał dla dzieci. Teatrzyk był bardzo lubiany i często odwiedzany, a także przyniósł mężczyźnie ogromne korzyści majątkowe. Ale, cóż, jak to ze sławą bywa, w końcu i jego legła w gruzach.
Trafiła do śmieci, w miejsce, w którym zostawiane były wszelkie odpady niepotrzebne ludziom. Spędziła tam naprawdę długi okres czasu, gdyż nikt nie widział lalki zakopanej w stercie walących się przedmiotów. W końcu jednak odnalazł ją pewien żebrak. Gdy ujrzał marionetkę, aż serce mu ścisnęło - była bowiem naprawdę śliczna i, z pewnością, dużo warta. Zabrał ją ze sobą, od tamtej chwili nie chcąc opuścić jej ani na krok - lalka ponownie stać się miała przyczyną zysku i odmiany losu biedaka. Mężczyzna wnet zaczął wystawiać przedstawienia, które ponownie stały się ogromnie popularne - oh, jak wszystko z udziałem Nyree! - i dzięki temu udało mu się trochę zarobić. Kupił nawet ładny dom! Niestety, nie dane było mu cieszyć się nabytkiem na długo - pewnego dnia usłyszał pukanie do drzwi. Bez chwili wahania otworzył je, lecz... była to ostatnia czynność, jaką zrobił w swym nędznym życiu.
Zabójca od lat poszukiwał lalki Nyree, aby dodać ją do swojej kolekcji. Sława młodego marionetkarza szybko rozniosła się po wielu wsiach i miastach, tak więc szybko odnalazł zagubiony skarb. Cóż, po prostu znał jej wartość. A poza tym, miał co do niej naprawdę ambitne plany... chciał ja bowiem... ożywić.
I zrobił to.
Mała Nyree przestała wyglądać w całości jak lalka - jedyną charakterystyczną cechą, której nie zdołała się pozbyć, są ogromne, czarne oczy, które barwą tą odznaczają się zarówno na źrenicach, jak i tęczówkach i całym oku.
Lata mijały, a mężczyzna w końcu umarł, pozostawiając nieśmiertelną istotkę samej sobie. Odtąd miała wolną wolę i wyruszyła w świat, by niezmiennie trwać w nim do dzisiaj.