Drugie z kolei pomieszczenie podziemi zamkowych, jeszcze bardziej tajemnicze i niebezpieczne niż Zachodnia Komnata. Tutaj, prócz tajemniczych hieroglifów, drogocennych zbroi rycerskich zdobiących ściany i kompletów broni należących do rozmaitych ras, gromadzonych tu przez pokolenia, znajdują się jeszcze cztery drewniane skrzynie zapieczętowane pradawną, demoniczną magią. Nikt poza obecnie władającym królem Vendicare nie jest w stanie ich otworzyć. A gdyby nawet spróbował, cóż...zależy, którą chciałby otworzyć. Jeśli chodziłoby mu o skrzynię z zieloną pieczęcią w prawym górnym rogu komnaty, z podłogi wysunęłyby się bezlitosne pnącza trujących roślin i jedno z dwojga:
a) udusiłyby śmiałka,
b) do jego organizmu dostałaby się trucizna zabijająca błyskawicznie.
Pozostałe skrzynie, pieczętowane mocą innych żywiołów, są równie niebezpieczne. Skrzynia w lewym górnym rogu pokoju sprawia, że pomieszczenie zalewa ogromna ilość wody, powodująca utopienie się śmiałka. A żeby było groźniej, niszczy ona całą bibliotekę i zabija wszystkich, którzy doń weszli.
Inna, zdobiąca prawy dolny róg, wyzwala ogień - dokładniej armię ognistych, nieśmiertelnych stworzeń, których sam oddech może spopielić wszelkie istnienie. Legendy mówią, iż są to dusze Wielkich Smoczych Bogów, których moc opanowało Vendicare przed wiekami.
A na sam koniec, w prawym górnym kącie Wschodniej Komnaty, znajduje się najgroźniejsza i najbardziej niebezpieczna skrzynia, pieczętowana żywiołem wiatru. Podania wspominają, że jej otwarcie powodowało wyzwolenie prawdziwego kataklizmu - wyjątkowo wielkich rozmiarów tornada, niszczycielsko zmiatającego z powierzchni ziemi całe królestwa...