IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Zamek Kreinshaven.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySob Sie 31, 2013 11:10 am

Kreinshaven (Zamek Krwawej Błyskawicy) - posiadłość należąca do cesarza Nathaniela Reichs i do jego zmarłej żony. To właśnie tutaj młody władca osiedlił się z piękną Reiko i w tym miejscu witał na świecie synka Takashiego. Gdy rezydencję spalono, a najbliżsi młodzieńca zginęli w trakcie wojny z aniołami, przez jakiś czas znajdowały się tu zgliszcza. Jednak w rok po tragedii odbudowano ją doszczętnie, tak, iż Kreinshaven wygląda jak przed pożarem. Wybudowano ją nad brzegiem rzeki Styks, w szczerych górach. To właśnie tu najłatwiej zastać chłopaka.
Wygląda to tak jak na tym zdjęciu (rzeki niestety nie widać, ale widać most łączący zamek z brzegiem rzeki) :

Zamek Kreinshaven. 3zrv


Ostatnio zmieniony przez Natsu dnia Sro Sty 15, 2014 1:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyNie Sty 12, 2014 3:47 pm

Po dość długim, jak na smocze standardy i wygodnym locie Nathaniel, Himmel i Misselie dotarli do zamku Kreinshaven. Śnieg, od długiego czasu padający jeszcze w górach Abismo, zasypał wprawdzie część strzelistych szczytów, lecz w każdej chwili ta jakże cienka warstwa mogła się stopić przez gwałtowny przyrost temperatury. Szkarłatny smok wylądował z właściwą sobie precyzją oraz wdziękiem wprost w jaskini, położonej jakieś 10 metrów od właściwego pałacu. Rozsiadł się wygodnie na swoim legowisku, a Nathaniel pomógł zsiąść swojej towarzyszce. Wydawał się być bardziej ożywiony, w jego tęczówkach błyszczało coś na kształt szczęścia. Było nie było, właśnie wrócił do domu. Miejsca, które często nazywał swoją pustelnią - świadkiem jego wszystkich dobrych i smutnych chwil. Zaprowadził kobietę bez słowa do zamku. Wartownicy przed wejściem zatrzymali ich jednak bez ceremonii. Jeden z nich, starszy rangą, warknął w języku demonów:
- Kim jesteście i co Was tu sprowadza, cholerni śmiertelnicy?!
- We własnej osobie. Imperito Natsu strieh kain. - uśmiechnął się szeroko, z sarkazmem. Wystraszeni żołnierze cofnęli się. Natsu westchnął, po czym wprowadził Misselie do głównej sali. Była to tak zwana Szkarłatna Sala, jego ulubione miejsce. 
- Usiądź. Chcesz coś zjeść lub wypić? - spytał krótko.


Ostatnio zmieniony przez Natsu dnia Wto Lut 04, 2014 9:20 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyNie Sty 12, 2014 3:59 pm

Dziewczyna odetchnęła spokojnie widząc zamek oraz demony? dziwnie się poczuła oj tak. Spokojnie znowu odetchnęła przecież jej raczej nic nie zrobią
oni są przecież neutralni dla ludzi żadnych wojen nie było, nienaruszony stan jej umysłu ją trochę zniewoliło od zamyśleń ale to nic przecież dla niej.
Spokojnie spojrzała na osoby z uśmiechem wtedy dziewczyna otuliła się swoim sweterkiem jaki miała na sobie od wyżyn marii jak wtedy spacerowała ze swoim towarzyszem i spokojnie spojrzała na Nathaniela potem odwróciła się jak usłyszała od nich pytanie wtedy odpowiedziała. Po czasie usiadła jak ją prosili również i nic nie odpowiedziała bo rozglądała się bardzo dookoła pierwszy raz widząc owe miejsce tak jakby niby coś jej przypominało ale to chyba jedynie sen na jawie. Miss wstała odpowiedziała grzecznie.
- Przepraszam chciałabym zobaczyć ogród zaraz będę - Odpowiedziała uśmiechając się do wszystkich a szczególnie do Nathaniela, wtedy podeszła powolnym krokiem do ogrodu i w nim zastała cudny krajobraz który raczej nigdy nie zapomni bo niegdzie może w innych krajach też jest ślicznie ale zawsze będzie dla niej wyjątkowe te miejsce. Dziewczyna usiadła łącząc nogi siedząc potem na kolanach odpoczywając wraz z tym odetchnęła. Miss zawsze uwielbiała śnieg to jej była ulubiona pora roku tak samo jak Wiosna.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Sty 15, 2014 12:46 pm

- Jasne. - mruknął półgłosem. Brzmiało to jak pomruk tygrysa, rozsrożonego wpierdalaniem się na jego boskie terytorium. Niechętnie wstał z krzesła. Między sformułowaniem tego rozkazu w umyśle czerwonowłosego a jego wykonaniem przez zgrabne ciało nie było żadnej zauważalnej, przynajmniej dla człowieka o zwykłym wzroku, przerwy. Założył ręce na piersi w buntowniczym geście. Dlaczego czuł się tak, jakby to wszystko kiedyś już się powtórzyło? Cholerne deja vu, uderzające jego myśli dziwnym podobieństwem do przeszłości. Bo czego jak czego, ale powtarzalności sekwencji tej sceny był całkowicie i zupełnie pewien. Trzasnął pięścią w ścianę, zagryzając wargi aż do krwi. Próbował w ten sposób dać upust nurtującym go uczuciom. Sam nie wiedział, co ma o tym wszystkim myśleć. Nie przewidział, że po zaproszeniu Misselie do Kreinshaven wypełni go poczucie osaczenia, zamknięcia. W tej chwili czuł się tak, jakby był zwierzęciem wypuszczonym na polowanie i zmuszonym do ciągłej, nie kończącej się ucieczki przed myśliwymi. Wyszedł z pokoju tą samą drogą, którą podążyła jego niedawna rozmówczyni - drzwiami. Zamknął je z hałasem, próbując się zemścić na biednym wejściu. Szedł bardzo szybkim krokiem; można byłoby raczej powiedzieć, że mknął w stronę tarasów za zamkiem. Dawniej, gdy wszystko układało się w prostą i logiczną całość, a obecnie sprawiający wrażenie opuszczonego zamek tętnił jeszcze życiem, znajdował się tam piękny ogród. Szmaragdowe trawniki lśniły wtedy jasnym blaskiem kropel rosy, kwiaty wydawały z siebie trującą, ale i uwodzicielską woń. Teraz jednak nie było tu nic poza kilkoma ławkami, rzuconymi byle gdzie oraz szczątkami roślin. Nikt nie dbał o tą część zamku, nawet wydawało się, że w planach odbudowy zabrakło ogrodu. Może stety, a może i niestety. Podbiegł do Misselie siedzącej na ławce. Unikając wzrokowego kontaktu, zajął miejsce przy jej boku. Siedział w milczeniu i ze spokojem, nic nie zdradzało toczącej się weń wewnętrznej walki.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Sty 15, 2014 1:32 pm

Misselie odpoczywała w spokoju jakby nigdy nic, czasem ją to zaciekawiło jak kiedyś to wyglądało ale czasem może nie chce nawet o tym myśleć czy dopytywać co się stało?Czemu tak się stało? lub też inne pytania bo nie chce żeby Nathaniel był smutny niestety zdarzyło się to co było i to nigdy nie wróci po czasie usłyszała dwa trzaski dziewczyna zareagowała trochę z przerażeniem jakby ktoś ręką o ścianę uderzył, a potem huk drzwi w zamku to nie bywałe oraz szybkie kroki demona dlatego odwróciła swój wzrok ku niemu i miała rację czyżby wspomnienia jemu wróciły czy po prostu sam nie chciał zostać tam gdzie był? Lekkie rumieńce na twarzy Miss ukazały się jak on usiadł obok niej w dodatku nie miała śmiałości nic zrobić tylko jedynie przez usta poszły słowa:
- Nic ci nie jest? - Spytała z lekką nutką nieśmiałości wraz ze zmartwieniem w głosie. Wzrok miała ku niemu i ku byłemu ogrodowi z którego tak naprawdę prawie nic nie pozostało jedynie szczątki po niby wojnie która tutaj roztrzygła się.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyCzw Sty 16, 2014 2:36 pm

Popatrzył na nią przez chwilę, jakby rozbudzony. Gonitwa myśli nie ustawała; czuł coraz większe zmęczenie psychiki, a także irytację i gniew. Gniew ten wzbudzało jego drugie ja, powoli budzące się z uśpienia. Natsu powoli przejmował w swoje ręce jego umysł. Coraz wyraźniej wbijało mu się w ustalony, porządny mechanizm rozumowania niepotrzebne pragnienie krwi. Czyjejkolwiek. Gotów był nawet rzucić się na kobietę siedzącą obok i rozerwać ją na strzępy, pragnął choć walczyć z własnymi strażnikami. Przez ten cały czas żałoby wypracował jednak coś w rodzaju barier dla alter-ego, które wstrzymywały go jak najdłużej, a wybuch kierowały na niewinną skałę bądź w ostateczności drzewko. 
Odpowiedział na pytanie kobiety spokojnym i donośnym głosem, próbując dalej się hamować:
-Nie, nic mi nie jest. Ważniejsze jest teraz inne pytanie: co zamierzasz teraz zrobić dalej, Miss?
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Sty 22, 2014 1:55 pm

Miss spoglądając w dal zauważyła coś niepokojącego w Nathanielu czyżby naprawdę musiało się zdarzyć że zaczyna wyżywać się na skałach i drzewach które dostały śmierć, a powoli odrodziły po pewnym czasie rozłąki dusz zakochanych w tym miejscu. Śmierć nie może mieć kolejnego miejsca w dodatku jeśli miałaby nastąpić to ją zatrzyma za wszelką cenę. Wtedy jak miała odpowiedzieć mu odwróciła się ku niemu oraz nachyliła w jego stronę powoli i pocałowała go delikatnie w jego usta łącząć w lekką namiętność oraz żeby opanował swój gniew. Po prostu nie zrobiła tego żeby przestał tylko go kocha i nie chce żeby cierpiał przez przeszłość która go dotknęła.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Sty 29, 2014 1:12 pm

Oddając pocałunek jakby z zaskoczeniem, Nathaniel wytłumaczył sobie ten incydent uczuciem, jakie do niego odczuwała, przyjaźnią, próbą pocieszenia, czy cokolwiek było intencją tej dziwnej kobiety. Sądził, że zna płeć żeńską i nie zaskoczy go ona już niczym, a jednak ta konkretna przedstawicielka śmiertelniczek zdołała wprawić go w stan graniczący z ogłupieniem. Namiętność? Serio? W tym konkretnym przypadku? Gdyby był w stanie myśleć trzeźwo, zapewne rzuciłby którąś ze swoich drwiących ripost i wyszedłby z pokoju, klnąc siebie, a także swoją niewyobrażalną głupotę. Jednak sir Sebastian miał rację. Kochał tę kobietę, może nie aż tak jak Reiko, ale kochał ją. O ile tak nazywa się to uczucie u demonów. Dlaczego więc nie miałby zmienić sobie stylu życia, sprawdzić, jak to byłoby znów żyć w stałym związku? Wszystko się zmieniło, to prawda, lecz nadal zmiany te mogły podążyć w innym kierunku. Gdyby właśnie teraz podjął tę decyzję...? Przymrużył oczy, obejmując ją w pasie. Żądza wydawała się na razie pokonywać pragnienie walki; postanowił dać temu pragnieniu upust. Mniejsza o to, co sobie pomyśli dziewczyna, musi wreszcie spróbować się przełamać. Ciepło skóry kobiety oraz znajomy zapach, przywodzący na myśl wspomnienia, napełniały go chorym poczuciem zadowolenia. Przycisnął ją mocniej do siebie, wpijając się silniej karminowymi wargami w jej drobne usta. Zadrżał, przerażony. Co ja, do kurwy nędzy, robię?! Powinienem się opamiętać! Chociaż jednak...Może lepiej jednak odwzajemnić to? Dziewczyny nie gryzą. 
Jedynie pochłaniają cię w całości, aż przestaniesz rozumować i skoczysz na głęboką wodę. 
Nie przerywając pocałunków, pociągnął Misselie za sobą w stronę altany. Przynajmniej tak mogli w miarę możliwości uniknąć gapiów. Po jego ciele rozchodziło się falą znajome gorąco pożądania.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Sty 29, 2014 2:52 pm

Dziewczyna odczuwała co raz bardziej namiętność jego jednakże ona znała doskonale Reiko były dla siebie bardzo bliskie jednakże Miss jest o niej młodsza o kilka lat nawet wtedy jak zobaczyła jego pierwszy raz i Reiko razem cieszyła się że są ze sobą oraz mieli potomka jednakże bez pamięci w nim zakochana była ale dusiła to w sobie co raz bardziej aż do teraz jak okazała mu z przed lat które nie mogła je wydusić, pokazać i dać mu do zrozumienia jak bardzo jego kocha. Po czasie czuła uścisk wtulając ją w ramionach demona całowała go namiętnie i bardziej. Miłość między nimi rozwijała się powolutku czasem przyspieszając wtedy zauważyła jak ją prowadzi koło altany żeby nie widzieli ich wtedy odderwała swe gorące usta mówiąc do niego cichutko.
- Jestem Tylko Twoja, oddaję się jedynie Tobie bo cię kocham - Odpowiedziała do niego oddając samą siebie na dowód miłości i lojalności wobec niego. Tak go kocha że nie pozwoli nikomu go skrzywdzić tymbardziej aniołom które wyrządziły krzywdę.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyWto Lut 04, 2014 9:19 am

Dysząc ciężko, Nathaniel przytulił nową partnerkę do siebie. Nie przestając jej całować i patrzeć na nią w zboczony sposób,  oplótł Misselie w pasie. Czuć było, że zaczyna ulegać coraz większej żądzy, zmuszającej go do posiadania tej kobiety na własność i niechby się potem świat zawalił...ale musi ją zdobyć. Wpił się w jej usta niczym wampir na głodzie krwi. Miękkość jedwabistej skóry, czarne włosy - na Doraha, przypominały mu ciągle tamtą tym zapachem! - woń kwiatów, typowa dla śmiertelniczek - zgrabna sylwetka, wdzięki wyeksponowane dobrze pod szatą....Postanowił szybko pozbawić jej tej mizernej osłony, zacząć na poważnie nowy czas w jego życiu. Głos kobiety rozbudził go z rozkosznego zamyślenia, planów, jakby tu ją posiąść...Czy to on ma to wszystko inicjować, czy też ona, jakie przyjemności jej dać, gdzie i kiedy? Tu i teraz? Czy przenieść ich raczej do sypialni, bo i tak...

Misselie napisał:
 - Jestem Tylko Twoja, oddaję się jedynie Tobie bo cię kocham

Naprawdę tak uważała? Cóż, jeżeli serio była gotowa na spędzenie nocy z demonem, to nie powinien jej tego odmawiać. I tak zbyt długo czekał na nową miłość. Na to doznanie, które wróciło teraz niczym strzała z trucizną, która po jakimś czasie trafiła jednak we wroga. Przymknął znów oczy, zbierając myśli i słowa, jakimi mógłby wyrazić to, co teraz odczuwa. A odczuwał ogrom rozmaitych emocji. 


- Wiem, co teraz czujesz. Nie wierzę, że to powiedziałem, a jednak...Ja też Cię kocham. Chcę jednak zapytać, czy jesteś na to gotowa? Nie chcę, byś cierpiała, Miss. - powiedział cicho. - I nadal nie odpowiedziałaś mi na moje poprzednie pytanie.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyWto Lut 04, 2014 11:20 am

Dziewczyna spoglądała na niego niewinnym wzrokiem okazując wszelkie uczucia wyższe wiedziawszy że rodzina by jej nie była zadowolona z tego że jest teraz z demonem gdyż ludzie za nimi nie przepadają jednakże ją to nie obchodziło tak naprawdę w jakiej jest sytuacji czy gorszej czy dobrej, dla niej liczyło się że są teraz razem w tej chwili obecnej i dłuższej mając nadzieję. Spokojnie odetchnęła kobieta czując się bezpiecznie w jego ramionach czując ulgę ogromną wtedy zauważyła jak jej ukochany wbija się w ciało ją to w ogóle nie balało wręcz sprawiło ją przyjemność ogromną i nie tylko. Miss wtedy usłyszała jego słowa i wtedy padło jego pytanie, a jedynie ona odpowiedziała na nie:
- Tak jestem gotowa na to - Odpowiedziała z gracją i ze spokojem w głosie patrząc niewinnym wzrokiem znowu jak poprzednio wtedy.
- A mógłbyś mi przypomnieć twoje pytanie poprzednio gdyż możliwe że się zamyśliłam patrząc na Ciebie - Odpowiedziała do niego ciepłym głosem.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyNie Lut 09, 2014 2:35 pm

Wywrócił oczami, a tygrysi ryk wściekłości Natsu, ukrytego gdzieś w głębi jego jaźni, wydawał się bardziej niż kiedykolwiek bliski aktywacji. Zapobiegł temu z rozwagą, koncentrując swoją energię na przypadkowym drzewie oraz energicznym pocałunku ust kobiety. Zapach jej zmuszał go do tego. Cóż...demoniczne zachowania nie miały tu racji bytu, prawda? Uśmiechnął się delikatnie. Głaskał ją po zgrabnych kształtach, dotykał piersi i ud, niezdecydowany i niepewny. Zacisnął powieki na chwilkę w poczuciu satysfakcji zwycięzcy, który zyskał to, czego pożądał. Wsunął ręce pod jej szatę, by po chwili powolutku zsunąć ją z pięknego ciała Misselie. Sam również się pozbawił ubrania. Kilka sekund później oboje całowali się namiętnie w głębi altanki, ukrytej przed oczami gapiów przez specjalnie wykombinowane przezeń bariery z mroku. Nawet zwykłe demony niewiele mogły dostrzec za taką zasłoną, a cóż dopiero ludzie, których po prostu odrzuciłoby na kilka kilometrów od ogrodu i Kreinshaven! Sama taka myśl napełniła go niejasnym poczuciem, że oto ma okazję, która być może już nigdy się nie powtórzy...Odpowiedział na pytanie kobiety rozsądnie w przerwie między kolejnymi pocałunkami:

- Pytałem, co zamierzasz ze sobą zrobić. Najprawdopodobniej będziesz musiała tutaj zostać, jeśli w ogóle chcesz ze mną mieszkać. Wiesz dobrze, że jestem cesarzem, ciężko będzie nam utrzymać nasz związek w tajemnicy. Jest to jednak konieczne z powodów politycznych. Widzę dwa rozwiązania dla Ciebie - albo zamieszkasz tutaj, w dawnej posiadłości mojej żony, albo umieszczę Cię gdzieś w górach Abismo. Nie możesz na razie pojawiać się w zamku. Otrzymałem wiadomość, że niedługo do kraju wraca moja matka, królowa Caitlinne. Niby zrzekła się tronu, ale lepiej dla Ciebie, żebyście się nie spotkały...Przynajmniej na razie. Zresztą nie masz też po co wracać do Denarii, zbyt wiele się tam zmieniło. 

Pogrążając się w rozmyślaniach nad ich przyszłością, Nathaniel nie przestawał się bawić wdziękami dziewczyny.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyPią Kwi 04, 2014 3:03 pm

Misselie nie miała i tak zamiaru wracać do Denarii nie ma nic do stracenia tak naprawdę rozmyślając nad sobą swe życie marne wszystko zostało tak naprawdę przemienione w drobny proch niby ona jest z rodziny Joanny D'arc ale przecież skończyła swoją misję dlatego poszła na wieczny spoczynek jedynie pieśni będą wstawione i wspominane jak wnuczka jej uratowała świat Królestwa Denarii. Dziewczyna jednak odsunęła swoją szatę w dół zostając naga przy nim nie odrywając się od pocałunków w dodatku jak usłyszała potem jego słowa odpowiedziała mu:
- Nie chcę wracać do Denarii nawet nie mam po co, chciałabym z Tobą zamieszkać tak naprawdę nie boję się niczego nawet nie mam ochoty być wroga dla nikogo wręcz neutralna niczym wiatr - Odpowiedziała mu krótko jednakże treściwie wtedy dotknęła jedną ręką jego twarzy delikatnie i uśmiech u niej pojawił się potem.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyPon Kwi 07, 2014 2:08 pm

Nathaniel uśmiechnął się lekko. Czego mógłby się innego spodziewać? Nie było to zbyt dziwne, że zakochana dziewczyna chciała pozostać przy boku wybranka, nawet jeśli wiązało się to z rozmaitymi konsekwencjami, skandalem, zamieszaniem w kraju oraz innymi tego typu sprawami. Westchnął. Gniew jakby znikł - nie czuł z tego powodu dumy, zadziałało to na bazie wymiany wody w zbiornikach. Głaskał bezmyślnie nagie ciało Misselie, bystre czerwone oczy obserwowały wszystko spod przymrużonych powiek. W pewnej chwili wyczuł pojawienie się Kirei w ogrodzie. Ciekawe...Służba nigdy nie przybywała bez wezwania, zwłaszcza ci jej członkowie, których wiązał pakt faustowski. A Kirei Millanoche liczyła się właśnie do tego typu sług. Na widok kobiety leżącej przy boku jej pana twarz dziewczyny oblekła się w wyraz...pogardy. Tak, to było zdecydowanie ciekawe. Wiedział, w co się pakuje i co może z tego wyniknąć. Tym czymś mogło być także nieślubne dziecko. Wstał, przywracając się do poprzedniego stanu. Podszedł do służącej. Ta zmierzyła Miss pogardliwym spojrzeniem, po czym oznajmiła:

- Panie, do kraju wróciła jej dostojność królowa Caitlinne. Czeka na ciebie w zamku Nexus wraz z sir Lacroixem oraz innymi członkami Wielkiej Rady.

Gdyby grom z jasnego nieba uderzył w Nathaniela w tej chwili, mniej byłby zdumiony. Dosłownie oniemiał, nie mogąc nawet drgnąć. Skoro matka wróciła...Domyślał się nawet, w jakim celu. Caitlinne po śmierci męża zrezygnowała wprawdzie z polityki, ale czasem doradzała synowi, jak ma postąpić. Zapewne będzie nalegać, by podpisać pakt z Malcalenem. I zamierzał się zgodzić, w końcu rada matki zazwyczaj była słuszna. Skinął krótko głową.

- Najwyższy czas. Dobrze, że mi o tym mówisz. - westchnął. - Przygotuj wszystko do rytuału, Kirei. Dla chwały Zakonu należy poświęcić wszystko...

Dziewczyna uśmiechnęła się, a następnie zniknęła w mroku. Nathaniel spojrzał na Miss, wyszeptał w jej stronę "Przepraszam" i ucałował ją czule, po czym znikł wraz z nią.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyPon Kwi 07, 2014 2:24 pm

Dziewczyna Miss była z lekka zdruzgotana myśląc czemu ja tak wpakowała w taką dziwną sytuację. Po jakimś czasie wstała z łóżka założyła swoje szaty żeby było jej wygodnie przecież i tak ma zamiar zamieszkać tutaj najlepiej w zamku w Abismo nawet było przytulnie przecież. Spokojnie odetchnęła i miała lekki mętlik w głowie czyżby to wizja jak usłyszała odgłosy kobiety która właśnie tutaj zginęła. Wizja nie była niczym przyjemnym dla niej tak naprawdę. Odetchnęła znowu biorąc głęboki oddech odsłoniła firankę widząc ogród w którym trzeba by było zrobić porządek generalny oraz usłyszała dziwny dźwięk jak na smoka oraz otworzyła balkon i zauważyła małego smoczka jakby wypadł z gniazda w dodatku podeszła do niego.
- Cześć malutki - Odpowiedziała dostojnym krokiem idąc i przykucnęła uśmiechając, a wzrok malutkiego smoka czarnego ognistego spojrzał się widząc potencjalną mamę i powolnym krokiem czy też dziwnym ruchem przyszedł niedoradnie. Zważywszy przecież matka smoka może w każdej chwili przylecieć ale chyba tego nawet nie zrobi gdyż chyba zginęła i zostawiła jego.
- No dobrze w takim razie ja ciebie wychowam i nazwę ciebie Onyxia - Odpowiedziała do malucha biorąc do rąk i jakby malec przytulił się do swej pani i opiekunki.
- Słodki jest - Odpowiedziała do malucha i będzie mieć wiernego wierzchowca kiedyś. Aura jej naprawdę jest bardzo niesamowita i przyciągająca dlatego nie ma zamiaru podchodzi do tamtego zamku. Jednakże jej nie dawało spokoju dlaczego w jej rodzinie nie mówili na temat tamtej rodziny która była spokrewniona, musi się udać do Denarii jakoś żeby dowiedzieć prawdy o tym. Misselie znowu lekko dziwnie się poczuła jakby zakręciło w jej głowie ale to chyba ze zmęczenia dlatego podeszła do krzesła i rozpuściła włosy tuląc smoczka w ramionach. Czarne jak smoła kołysały się na wietrze lekko patrząc w górę. Niespokojnie to wyglądało że te wizje co teraz posiada były nie takie jak na wyrocznie czy coś, to musi być paranormalne. Nie wiedząc co zrobić ze smoczkiem wzięła ze sobą i włożyła do swej torebki żeby mógł tam posiedzieć w drodze do Denarii. Miss potem podeszła na środek balkonu w przewiewnej sukni i odpowiedziała po demońskim języku wywołując smoka.
- Ashtal no Dinar - Odpowiedziała i oczy zaświeciły się jakby wyzwanie smoka oraz usłyszała ryk Oriona potem ciemność spowikłana nie widząc tego nigdy smoka na oczy swoimi skrzydłami wywiał trochę drzew w ogrodzie ale nie zniszczył ich.
- Orion - Odpowiedziała z lekkim zaskoczeniem i ten smok był w pancernej zbroi czyli jednak to prawda że to jeden z zbrojnych smoków w Venderii którego dostała od króla właśnie za zaczyny. Smok przyleciał bliżej swej Pani widząc małego smoczka i lekko prychnął ale z żadną pogardą normalnie zaskoczony oraz pozwolił się dosiąść Pani żeby mogła wraz z maluchem polecieć do celu ich podróży i wrócić z dowodem.
- Orion zabierz mnie do Krainy Denarii potrzebuję cos załatwić - Smok poleciał z nią do tego miejsca i zniknęli w pyle dymu w Vendicare.

z.t
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyWto Kwi 15, 2014 6:18 pm

Astaroth dziwnie się czuła jakby naprawdę zaczynała dusić, omdlenia, a co dalej to nie wie nic. No to porobiło się będzie mieć przekichane tak samo Nathaniel, wtedy dziewczyna weszła do komnaty widząc znowu wizję że te dziecko to będzie syn i będzie czyimś z reinkarnacji czy przypadkiem potomka zmarłego syna? To jest podejrzane strasznie ona wiedziała doskonale że on miał dziecko z Reiko w dodatku co oznaczało. Skrzydła demonicy pokazywały się co raz bardziej na jej ciele to była przemiana która ją wykańcza.
- Auć - Odpowiedział syknęła już bardziej innym głosem czując że prawdziwe jej wnętrze przedostaje się na zewnątrz ciała. Czyżby zmiana koloru ciała zmieniała się w szybkim tempie czy tylko posiada wrażenie. Orion przeleciał niedaleko Abismo zamku wtedy otworzyła oczy jednakże to już nie były ludzkie oczy tylko demońskie wten wyprostowała się bo ból minął i podeszła bo po jakimś czasie włosy zrobiły bardzo czarne jak niczym heban bo wcześniej miała brązowe lekko oraz zauważyła że przemiana była szybsza niż przepuszczała wtedy smok zauważył właścicielkę w okazałości ale to była jedynie przemiana posiadająca zmianę koloru skóry. Potem dziewczyna pomyślała że musi być przemieniona w demona jednakże nie wie jak to musi wyglądać, za pewne poprzez ugryzienie i nadaniu krwi poprzez tamtą osobę.
- No cóż poddam się - Odpowiedziała cichym szeptem Astaroth van Meifris która tak naprawdę nazywała się była jedną z ważnych demonic które czczono. Misselie była reinkarnacją boginii Eisheth.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyWto Kwi 15, 2014 6:39 pm

Po powrocie Nathaniel usiadł na krześle w jednej z komnat, tej, którą za lepszych czasów wykorzystywał jako salę tronową. Teraz obok niego na tronie nieoficjalnie miała zasiadać Misselie. Czuł się z tego powodu dziwnie, ale nie miał prawa teraz się skarżyć na swój los. Sam przecież się w to wpakował. Wiedział, co robi. Towarzysząca mu matka nie patrzyła na niego. Możliwe, że po ślubie wyprze się go i ogłosi się jedynowładczynią, a wówczas Vendicare będzie niemym świadkiem kolejnej wojny domowej...Chociaż nie. Nie zabiłby matki, choćby dlatego, że wyświadczyła mu wiele przysług i wspierała go od zawsze. Żadne z nich nie odzywało się. Tak było nawet lepiej. Nathaniel podszedł do Misselie. Złapał ją za dłonie, ignorując zimne spojrzenie Caitlinne.
- Jesteś gotowa wziąć ze mną ślub? - spytał prosto z mostu, bez żadnych wstępów. Po co je czynić, skoro oboje wiedzieli, czym to wszystko musi się skończyć.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyWto Kwi 15, 2014 6:54 pm

Dziewczyna wyczuła ostry powiew wiatru przy matce Nathaniela, nie było wycofania jednakże będzie wspierać jego we wszystkim co będzie to dane jej uczynić. Spokojnie usłyszała lekki szept widząc Cesarzową wzrok był przeszywający ale da radę nie da się sprowokować da wszystkie argumenty że nie pozwoli skrzywdzić cesarza, a syn który narodzi się będzie godnym następcą tronu tymbardziej. W tym momencie ona uśmiechnęła się lekko bez żadnych złych intencji dając znać mamie jego że nie jest złą kobietą wręcz przeciwnie myśli że dogadają się.
- Tak jestem gotowa żeby być twoją żoną i żeby o Ciebie zadbać - Odpowiedziała do niego spokojnym głosem i czułym, jako iż naprawdę jest demonicą to nawet stoczy walkę z jego mama która może faktycznie na początku jej nie zaakceptuje ale wie że jak przyjdzie czas to pokocha wnuka i będzie szczęśliwą osobą. Aura Cesarzowej była widoczna gołym okiem dla Astaroth że przeżyła stratę wnuka ale wręcz ukrywała to pod wielką skorupą, a teraz znowu dziecko ? Nie pozwoli żeby ta scena się powtórzyła w dodatku jeśli Anioły zaatakują to będą mieć problemy z nią bo Astaroth jest z reinkarnacji tamtej demonicy która zawsze wygrywała w wojnach wśród z innymi demonami oraz była demoną wśród innych.
- Tak naprawdę jestem Astaroth van Meifris córką Asmodeusza i demonicy Eisheth czyli nie jestem człowiekiem, po prostu wymazali mi pamięć żebym nie pamiętała tego co było bo matka zginęła tragicznie ratując mnie i zmieniła mnie w ludzką postać - Odpowiedziała dwójce, tymbardziej Cesarzowej która nie powinna obawiać się że będzie złą partią dla jej syna.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Kwi 16, 2014 6:50 pm

Królowa uniosła brwi, słysząc słowa Astaroth...Czy też Misselie, jakkolwiek brzmiało jej prawdziwe nazwisko.W sumie nie powinna do tego dopuścić, ale postanowiła ustąpić synowi w tej jedynej sprawie. Zmierzyła dziewczynę wzgardliwym spojrzeniem. Duma klanu Reichs nakazywała jej odsunąć pseudo-córkę Asmodeusza od władzy. Mogła mieć szkodliwy wpływ na jej jedynaka i władcę demonów. Podeszła do syna i położyła dłoń na ramieniu Natsu.
- Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy. - powiedziała odrobinę spokojniej. Nie patrzyła na swoją drugą synową. - I że wiesz, co robisz.
Cesarz nie odpowiedział. Wbił wzrok w drzwi, czekając na przybycie świadków ślubu. Skinął jedynie głową, jakby wolał oszczędzić sobie zbędnych słów. Każde z nich było dla niego torturą. Liczył na szybkie przybycie Regisa i Malcalena. I na to, że to wszystko szybko się skończy. Zrozumiał, co chciała mu przekazać przyszła żona, potwierdził to lekkim uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Kwi 16, 2014 7:03 pm

Dziewczyna chciała być jedynie szczera wobec Cesarzowej dlatego schyliła się jednakże nie szkodząc zdrowiu swojego i dziecka dlatego w razie czasunku to uczyniła. Potem posłała uśmiech delikatny widząc w jego oczach mały promyk nadziei na nowe życie i szczęśliwe życie dlatego wtedy to mu podaruje żeby był oraz ich potomek który będzie mieć imię Shirei, ucieszona z lekka zauważyła jak smok wbił się w powietrze żeby poszukać miejsca, zaryczał dziwnie i zniknął dziewczyna z lekka niezapokojona podeszła do okna balkonu, wtedy dwie demonice wyłoniły się z ciemności.
- Witaj ma Pani Astaroth Boginio zwycięstwa - Odpowiedziały we dwie jakby chórowo ale mi dziwota ujrzała i wręcz pomyślała.
- Jesteśmy od Asmodeusza od twojego Ojca mamy dla Pani list proszę przeczytaj go - Odpowiedziały i stały czekając jak ich Pani to uczyni. Astaroth przeczytała list wtedy była zaskoczona że jej Ojciec będzie na ślubie i chce odbudować relację z córką.
- To niemożliwe - Odpowiedziała z lekkim szokiem, wtedy syknęła.
- Ojciec... będzie na naszym ślubie - Odpowiedziała do niego w lekkich łzach nie widziałam go dawno i co wtedy zrobi? Ucieknie? Zignoruje go? Nie może przecież będzie członkiem rodziny cesarskiej co za sytuacja normalnie komplikuje się naprawdę ale stoczy ten cały pojedynek z tym wydarzeniem oraz służki zaczynały ją przebierać wpierw utworzyły barierę żeby były we trójkę oraz założyły jej szybko suknię ślubną demońską jaką ojciec kupił. Wtedy szybko odsunęła barierę.
- Teraz nasza Pani jest gotowa na uroczystość - Odpowiedziały we dwie znowu, Armina i Nahila.
Powrót do góry Go down
Regis Kuran

Regis Kuran

Liczba postów : 71
Join date : 05/01/2014
Age : 29

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Kwi 16, 2014 7:37 pm

Czarnowłosy szybko przybył na prośbę jednego z zaufanych przyjaciół i sojuszników. Tym bardziej, że był to Cesarz Vendirace. Przyleciał na swoim smoku i od razu wylądował. Szybko ruszył przed siebie a strażnicy usuneli mu się z drogi. Gdy zauważył pare młodą i jakąś nieznaną mu kobietę od razu się ukłonił.
-Witam. Panie mnie pewnie nie znają. Jestem Arcyksiąże Aerdwan Regis Kuran.
Odpowiedział i ponownie wrócił do pozycji wyprostowanej i podszedł do Natsu.
-Witaj ponownie. Przy okazji przyjmij moje gratulacje. Gdybym wiedział wcześniej to bym dał wam jakiś prezent ale sądzę, że da się to naprawić.
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptySro Kwi 16, 2014 8:10 pm

Mal niestety nie mógł przylecieć na Lord of Cloud, standardowo pewnie demony broniące tej posiadłości wzięłyby go za smoka ją atakującego, kilka razy już Malcalen to przerabiał. Więc przyjechał na Roseneliorze, jednak tuż przed bramą z niego zsiadł i kazał strażom zaprowadzić go do pomieszczenia w którym jest Natsu, a sam poszedł na drugą stronę zamku.
Po pewnym czasie strażnicy wprowadzili psa który natychmiast wszedł na salę i usiadł obok Natsu.
Malcalen w międzyczasie znalazł się na tyłach zamku i zaczął wspinaczkę po murach. Dla czego to zrobił? Otóż z dwóch powodów, po pierwsze chciał znać reakcję osób tam obecnych gdy na sale wejdzie tylko pies, a drugi powód to sprawdzenie czy ciężko się do niego włamać. Czemu? Tylko on tak naprawdę znał powód.
Po kilku minutach był już na murze, wziął spory rozbieg i wskoczył na najbliższą ścianę zamku oraz zaczął dalszą wspinaczkę. Gdy dotarł do okna, kucnął w framudze, poobserwował chwilę reakcję innych i to jak zastanawiają się czemu tylko wilk, po czym zeskoczył z okna na podłogę, a że wysokość była spora i drow oczywiście miał na sobie zbroję spadł ze sporym hukiem na ziemię co z pewnością zwróciło uwagę wszystkich obecnych. Oczywiście wszystko było kontrolowane, więc pomimo huku nic mu się nie stało, wylądował na obu nogach przykucając aby zamortyzować upadek.
Wyprostował się, rozejrzał po sali... Swoją drogą wcale nie była taka mała.
-Siemka - rzekł po chwili wciąż się rozglądając. Oczywiście od razu olał formalny język... Kwestia przyzwyczajenia gdy jest w tym zamku. Tak w ogóle bywał tutaj już nie raz, a mimo to w tej sali jeszcze nigdy nie był.
-Sorka za spóźnienie - dodał po chwili już patrząc w kierunku pozostałych, a jego wilk natychmiast podbiegł do niego i stanął tuż przy nodze. Mal pogłaskał go za uchem i powiedział dobry piesek.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyCzw Kwi 17, 2014 6:12 pm

Natsu podszedł szybko do przyjaciół. Uśmiechnął się niemal wesoło na ich widok. W takich chwilach wychodził z niego dawny cesarz, wesoły i rozmowny chłopak nie stroniący od rozrywek i przyjemności. Uścisnął dłonie Regisowi i Malcalenowi, po czym odpowiedział:
- Witaj, Regis. Miło mi, że zaszczyciłeś mnie swoją obecnością. Siemka, Mal...Ty jak zwykle taki nieformalny. Ale to lepiej, w końcu to impreza. Jak się bawić, to się bawić, drzwi wyj*bać, nowe wstawić. Co nie?
Przybił żółwika z Mrocznym Elfem, wymownie zerkając w stronę barku i śmiejąc się ze swojej rymowanki. Ściśle mówiąc, spojrzał ku armii butelek Finlandii wszelkiego smaku oraz rodzaju, dumnie wyeksponowanych na lśniącym blacie. Oczywiście w zapasach znalazła się również standardowo czysta oraz najlepszego gatunku sake, gwoli uciechom ciała i duszy. Bo jak szaleć, to i szaleć. Na słowa narzeczonej o ojcu uniósł brwi, ale udał, że tego nie dosłyszał.
- Pozwolę sobie przedstawić wam moją matkę i przyszłą żonę. - uśmiechnął się. - - Ta dostojna dama w srebrnej sukni to moja matka, Imperit Caitlinne, a z kolei tę kobietę znano niegdyś jako Misselie D'Arc. Obecnie...nazywa się Astaroth.
Zaśmiał się cicho i pociągnął obu panów w stronę barku na potakujący znak matki. Królowa była kobietą wyrozumiałą, wiedziała, że syn dawno nie widział przyjaciół i musi wypić z nimi na powitanie to i owo. Szczególnie jeśli tym i owym był kieliszek doskonałej czystej.
Powrót do góry Go down
Astaroth

Astaroth

Liczba postów : 31
Join date : 10/01/2014

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyCzw Kwi 17, 2014 9:19 pm

Spokojnie dziewczyna odetchnęła widząc tylu gości czasem była spokojna normalnie nie była przyzwyczajona do tylu osób czasem potrafiła być samotną osobą. Odetchnęła widząc nowe twarze w dodatku uśmiechnęła się lekko dlatego też wyczuła że coś nie tak będzie, dlatego woli nie odzywać się. Później wyłoniły się dwie służki mówiąc do Pani:
- Moja droga Pani proszę z nami - Odpowiedziała do swojej Pani w dodatku pokazały drogę gdzie ojciec Asmodeusz przebywał stał tak naprawdę przy kolumnie opierając się lekko żeby nie wyszło że jest niewychowanym człowiekiem. Astaroth ukłoniła się Cesarzowej, w znaku za wybaczenie i poszła z nimi. Demonica była w szoku widząc tak naprawdę swojego ojca. Nie dowierzała bo przecież ją opuścił od tak? Nie wybaczy mu tego?! Co on sobie myśli, nawet gniew w niej obudził się. Po czasie ojciec podszedł do swojej córki panny młodej.
- Witaj Córko księżniczko Demonów - Odpowiedział skromnie i wręcz oficjalnie do swej córki, czekając na reakcję wierząc że usłyszy co on powiedział.
- Witaj Ojcze - Odpowiedziała do niego mniej oficjalnie bo nie ma zamiaru jego wywyższać ponad wszystkich arcydemonów jakich zna tak naprawdę. Nie była zbytnio zadowolona widząc jego w tym miejscu. Służki powiedziały do swej Pani.
- Moja droga Pani chciałybyśmy założyć welon ale proszę tutaj za mną - Odpowiedziały we dwie znowu i zbliżyłam się do nich żeby nikt nas nie widział oraz
zauważyły że jest w pełni gotowa. Astaroth teraz jest szczęśliwa o wiele bardziej niż przedtem, ojciec podszedł i powiedział.
- Jestem z Ciebie dumny, przepraszam że ciebie opuściłem - Odpowiedział klęknął przy córce i przy nowej królowej czy arcyksiężnej w tym momencie?
- Ojcze wstań, głupio to wygląda - Odpowiedziała robiąc dziwną minę trochę, przecież Cesarzowa to zobaczy to nie będzie miłe co powie później.
- Dobrze tato, wybaczam ci ale wstań - Odpowiedziała dając dłoń ojcu żeby wstał. Spokojnie odetchnęła znowu patrząc na przyszłego męża i później królową oraz na nowe osoby które nie zostały jej przedstawione jedynie on ją przestawił ale nieodwrotnie.
Powrót do góry Go down
Regis Kuran

Regis Kuran

Liczba postów : 71
Join date : 05/01/2014
Age : 29

Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. EmptyCzw Kwi 17, 2014 10:16 pm

Krwistooki gdy zauważył tylko wilka doskonale wiedział to kogo on należy. Tylko był ciekawe gdzie jest jego właściciel ale postanowił się tym zbytnio nie przejmować bo i tak do nich niedługo dołaczy. Tak też się po pewnym czasie stało i wkrótce do nich dołączył Malcalen.
-Yo.
Odpowiedział na jego przywitanie skoro mieli być już nieformalni. Uścisnął rękę Natsu i Malcalena tak samo zapewne. Musiał przyznać, że ta jego rymowanka była całkiem niezła. Gdy damy zostały mu przedstawione to on sam jeszcze raz się ukłonił. Szybko dołączył do nich choć średnio pił. Jakoś go to nie ciągnęło do tego. Od czasu do czasu jednak może to zmienić. Nie mógł się doczekać ślubu. Miał nadzieję, że będzie szybko. Podobno jego zwiadowcy wpadli na jakiś trop. To może być przełomowe. Wprost już nie mógł się doczekać aż ją odnajdzie.
-Nie spodziewałem się, żę tak szybko się ożenisz.
Uśmiechnął się i klepnął dobrego znajomego w plecy.
-W każdym bądź razie przyjmij moje gratulacje jeszcze raz.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Zamek Kreinshaven. Empty
PisanieTemat: Re: Zamek Kreinshaven.   Zamek Kreinshaven. Empty

Powrót do góry Go down
 

Zamek Kreinshaven.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

 Similar topics

-
» Zamek
» Kryształowy Zamek

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Vendicare - królestwo Demonów :: Góry Abismo :: Rzeka Styks-


Styl i ogłoszenie zostały wykonane przez Allameris. Za pomoc w kodzie pragnę podziękować Ashe.Kod w stopce jest autorstwa Konwers.

Właścicielką i pomysłodawczynią jest Allameris/Seiren Kuran. Współzałożyciele to Malcalen oraz Natsu. Forum chronione Prawami Autorskimi.




BANNERY




BFF




BUTTONY

TOPLISTY