IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Równina

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Gość




Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Równina    Równina  - Page 2 EmptySob Wrz 28, 2013 3:24 pm

First topic message reminder :

Pomiędzy królestwami znajduje się rozległa równina, pokryta gęstą trawą i nielicznymi gatunkami roślin. Wokół niej można dostrzec rozległe lasy. Tereny te są często odwiedzane przez zwierzęta, ze względu na swoje położenie jak i ciepły klimat. 
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyCzw Sty 23, 2014 10:28 pm

Kwiat, którego przed chwilą szukała, przyczepiła do trawiastego ucha. Uszy natomiast wplotła w kulkę, ta natomiast została wbita na jeden z końcówek patyku. Jednak w jej projekcie czegoś brakowało. Miał być słodki królik i niby jest, ale nadal coś się nie zgadzało. Spojrzała na Malcalen, odwracając dzieło, lecz nadal nie odpowiadając. Niestety wiedziała, że nie odpuści. Siedząc skrzyżnie, patrzyła się dookoła. Szczególną uwagę zwracała na niebo, ale nie miała jakiegoś większego powodu. Po prostu myślała, że może zmieni pytanie... Westchnęła, opuszczając głowę. Bała się, że ból znów wróci.
- W życiu tak jest... Obojętnie ile będziesz uciekać od przeszłości ona nadal będzie tobą. Podąża za tobą jak koszmar... Przynajmniej w moim przypadku. Powiedzmy, że to skutek tego, iż zwlekałam z odejściem od rodziny.
Po czym uśmiechnęła się i zaczęła śmiać, chcąc zmienić temat. Wstała i otrzepując się z trawy podeszła do białowłosego, a jej wyraz twarzy znów był jakby trochę smutny. Wystawiła przed siebie "królika" i spytała:
- Co jemu brakuje?! Miał być to królik i co?! Nawet nie wiem jak to coś określić!
Zdenerwowana, wbiła go i podeszła do paleniska biorąc ostatni patyk z mięsem. Może z daleka zauważy co w nim brakuje. Miała go ochotę teraz spalić, ale jakoś przywiązała się już do niego. Teraz sobie uświadomiła, czy to nie oznacza, iż jest jakąś psychopatką, która nie może sobie znaleźć przyjaciół, więc ich robi?!
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyCzw Sty 23, 2014 10:40 pm

Obserwował jednym okiem przez chwilę co robi dziewczyna czekając na odpowiedź, widział on, że nie bardzo jest chętna aby odpowiedzieć, ale nie miał zamiaru odpuścić. Skoro zdecydowała się dołączyć chce wiedzieć o niej jak najwięcej, nie będzie wnikał w szczegóły jeśli sama nie powie, ale też musi się dowiedzieć przynajmniej ogółów które w końcu usłyszał.
-Niestety nie każdy ma wspaniałe życie - tak, dokładnie a gdy już ktoś takie ma to nie koniecznie musi być z niego szczęśliwym, najlepszym przykładem na to jest ten książę. Owszem niby ma wszystko, ale on wcale nie chce mieć wszystkiego, dla niego jego życie jest zwyczajnie nudne, dla tego lubi walczyć, lubi zabijać i czasami jest zwyczajnie okrutny i bez serca. Traktuje to jako rozrywkę, to jest jedyne co go nie nudzi.
Spojrzał następnie na królika ale nie potrafił odpowiedzieć na jej pytanie, nie miał bladego pojęcia, dla niego nie brakowało niczego... A może serca, wnętrzności, skóry, mięsa, futra? Ogólnie... Życia? Z całą pewnością, ale co do wyglądu wszystko dla Malcalena było w porządku.
Usiadł w siadzie skrzyżnym, a wilk podniósł się i podszedł do kobiety po czym tyknął nosem jej dłoń, i jakby wtulił się w jej nogę próbując ją pocieszyć. Akuma uśmiechnął się pod nosem, między innymi za to kochał swojego towarzysza, zawsze rozumiał co ludzie czują i potrafił ich pocieszać. A jeszcze lepiej rozumiał Malcalena, w końcu nikogo nigdy nie zaatakował jeżeli książę tego nie chciał, z kolei gdy była taka potrzeba atakował bez zastanowienia. Mało tego Rosenelior już od małego rozumiał Mala bez słów, wystarczyły jedynie gesty aby wilk wiedział co ma zrobić.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 5:58 pm

Kiedy zostały jej ostatnie kawałki mięsa poczuła delikatne muśnięcie na jej dłoni. Uśmiechnęła się ciepło widząc wilka. To pierwszy raz, gdy jakieś zwierze podchodzi do niej z własnej woli. Nawet zwierzak, który służy jako strażnik w jej domu, nie zwraca na nią uwagi. Wręcz musi go długo prosić, aby podszedł do niej. Przysunęła patyk do futrzaka i spytała czy chce trochę. Zaczęła go głaskać, choć przez jego miłą w dotyku sierść to ona czuła się pieszczona.
- Ciekawe czy po prostu to ty jesteś taki miły, czy jednak nie odstraszam od siebie zwierzaki- Powiedziała to prawie szeptem, a w duchu liczyła na tą drugą opcje.- Co do życia... To moje nie jest takie złe, jedynie początki były bardzo trudne- uśmiechnęła się radośnie- ale od czegoś trzeba zacząć.
Spojrzała kolejny raz na króliko-podobne coś. Ten brak czegoś zaczęło ją coraz bardziej denerwować. Ewidentnie coś w nim brakowało, ale nie wiedziała co. Nagle poczuła większy ciężar na lewej nodze. Stanęła w lekkim rozkroku, aby nie upaść. Głaszcząc nadal przyjaciela Malcalen'a, rozmyślała o przyszłej współpracy z siedzącym niedaleko nich mężczyzną. Była ciekawa kim będą kolejne osoby, które dołączą do drużyny oraz czy ze wszystkimi się dogada. Może nie jest osobą, która lubi denerwować innych to sama wie, iż jej charakter potrafi wytrącić z równowagi. W momencie kiedy ma się skupić najczęściej myśli o czymś innym. Do tego jej kiepska orientacja oraz zapominalstwo...
Westchnęła cicho, przyglądając się krajobrazowi. Smoczyca właśnie sobie uświadomiła, iż od dłuższego czasu nie czuła się tak spokojnie oraz nie prześladuje ją myśl, że ktoś ją obserwuje.
Zrobiło się jej ciepło, więc postanowiła zdjąć z siebie pelerynę. Zwinęła ją w kłębek i rzuciła, wraz z rękawicami na bok. Oczywiście w przeciwną stronę od paleniska. Jej głowa kolejny raz odwróciła się w stronę białego wilka. Grzywka kolejny raz wylądowała na jej oczach.
- Tak w ogóle to jak się nazywasz?
Przypuszczała, iż zwierze jej nie odpowie, ale natomiast właściciel, na którego teraz spoglądała kątem oka, tak.
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 6:12 pm

Należy by rozpocząć od tego, że wilk księcia nie jest jak inne wilki, zdecydowanie przewyższa je intelektualnie, ten wilk jest akurat wyjątkowo inteligentny i tak można powiedzieć, że jest miłym zwierzakiem... Przynajmniej dla tych których czuje, że jego właściciel ich polubił. Na jej pytanie podniósł głowę do góry i oblizał się patrząc na kawałek mięsa prosząco.
Malcalen tymczasem spojrzał w niebo po jej słowach, z dwojga złego zdecydowanie lepiej mieć takie życie jak on... W sumie pomijając fakt, że chyba tylko dla niego jego życie jest złe, każdy inny mu zazdrości i z pewnością chciałby być na jego miejscu. Gdy kobieta zdjęła swój płaszcz reakcja chłopaka z pewnością była dosyć zaskakująca, przynajmniej dla kobiet, ale i miła. W końcu jego oczy powiększyły się, a on sam omal nie przewrócił się z wrażenia... No cóż takie ono było duże, ale przy takim ciele jakie miała Zerrave nie ma co się dziwić, no przynajmniej z męskiego punktu widzenia.
- Rosenelior - Odpowiedział uśmiechnięty - Ale reaguje też na Ros - Dodał po chwili.
Spojrzał się na ziemię lekko pod kątem aby ukryć nieco twarz i zaczął delikatnie drapać się po karku.
-Pewnie dużo kobiet zazdrości ci ciała... - powiedział troszkę niepewnie wciąż wpatrując się w ziemię. Mimo iż nie był jakoś strasznie wstydliwy to czasami, a szczególnie gdy komplementował kobity troszkę go to ruszało.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 7:26 pm

Zerrave próbowała się powstrzymać od śmiechu, ale coś jej nie wychodziło. Reakcja znajomego szczerze ją pozytywnie zaskoczyła. Jednak z drugiej strony poczuła się trochę obmacana, ale przecież sama zdjęła z siebie pelerynę.
- Nie wiem, nigdy nie pytałam. Może to dlatego, iż w miejscach pełen ludzi mam ją założoną- wskazała ruchem głowy na zwiniętą w kłębek część ubrania- Nie lubię płacić za ubrania, w których źle mi się chodzi. Na dodatek jeśli chciałabym zamienić się w smoka to wiesz jakie później ślady na skórze zostają?
Nadal chichotała, bowiem bardzo rzadko słyszała jakiś komplement od innych. Głaszcząc nadal wilka, uważnie przyglądała się Malcalen'owi. Bardzo zabawnie wyglądał, że aż miała ochotę się z nim trochę podroczyć. Podeszła bliżej i pochylając się nad nim, zapytała:
- A dokładniej czego miałyby mi zazdrościć?
Ręce miała pomiędzy udami, aby ramiona zgniatały po bokach piersi. Jednak nie przypuszczała, że kitka przejdzie na przód. Przechyliła głowę tak jak robią to zwierzaki jak czegoś nie rozumieją. Przy okazji grzywka już nie wchodziła jej w oczy.
Z całych sił próbowała powstrzymać śmiech.
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 8:21 pm

No w sumie może się tylko domyślać jakie to problematyczne, w końcu smok jest o wiele większy od ciała ludzkiego, ale z pewnością pomaga to w przemieszczaniu się oraz każdy smok jest bardzo silny, aczkolwiek drowy są rasą która najmniej powinna się ich bać, mają o ich słabościach największą wiedzę, którą wkuwają w szkołach już od dziecka i nie przekazują jej żadnej innej rasie.
Gdy zaczęła się z nim droczyć pierwszą reakcją po spojrzeniu na jej pozę i oczy było delikatne zarumienienie połączone nieco ze speszeniem oraz odwrócenie wzroku, niemniej na droczenie się miał akurat słabą ochotę, westchnął ciężko, szybko się uspokoił po czym wstając chwycił ją za poliki delikatnie je ściskając, co i tak było dziwne, bo normalnie ścisnąłby je zapewne z całej siły, jednak nie bardzo chciał pierwszego członka zespołu do siebie zrazić, więc zrobił to z wyjątkową dla siebie delikatnością. A, że był sporo wyższy do podniósł jej głowę automatycznie nieco ku górze po czym spojrzał jej prosto w oczy i całkowicie chłodnym spojrzeniem odpowiedział równie oschle.
-Proporcje góry z dołem są niemalże idealne, tak samo jak i talia - Po tych słowach natychmiast ją puścił i westchnął ciężko. Po czym ponownie odwrócił wzrok, jego twarz nadal była bardzo poważna. No cóż pewnie nie zareagował by aż tak ostro gdyby nie fakt, że wyraźnie się z niego śmiała, a on za tym nie przepadał, a precyzując nie przepadał gdy ktoś się z niego nabijał w sposób podobny do tego który zaprezentowała przed chwilą kobieta. Ponownie westchnął po czym położył rękę na jej głowie i poczochrał ją lekko.
-Nie nabijaj się w taki sposób więcej - Powiedział z pełną powagą odwracając się w jej stronę, tym razem jego wzrok był wyraźnie przepraszający.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 9:34 pm

Zamknęła oczy widząc, iż przybliża do niej rękę. Nic nie widząc czuła jak łagodnie unosi jej głowę do góry. Zaczerwieniła się, gdyż zawstydzały ją pozycje, na którą wpływają inni. Jednak, oprócz spalenia się jak rak, nie ukrywania, że się także go obawiała. Po chwili rumieńce zmieniły się bardziej ze wstydu. Postara się zapamiętaj na przyszłość, aby nie robić takich żartów. Kiedy ją puścił, naburmuszyła się. Może i delikatnie zareagował, ale nadal nie rozumiała jego nagłej zmiany. Nagle ktoś dotknął jej włosów. Już chciała na niego nakrzyczeć, ale widząc jego przepraszające oczy powstrzymała się. Przytaknęła głową jak jakieś posłuszne zwierzątko, które nabroiło. Po czym naciągnęła chustę, która od jakiegoś czasu wisiała na jej szyi, nie chciała pokazywać jemu teraz zmieszanej uczuciami twarzy. Odwróciła się na pięcie i usiadła obok wilka. Do ręki wzięła patyk, rzucony chwilę temu i zaczęła rysować jakieś wzroki, które niedawno zauważyła na drzewie. Nie wyglądały jakoś fajnie, ale łatwo się je rysowało. Jeden przypominał tak jakby kwadrat z niedokończonym rombem, a po środku wielka kropka.
Patyk się nagle złamał. Może to zły znak? Rzuciła go na bok i spojrzała w głąb lasu. Następnie głowa zwróciła się ku mężczyźnie.
- Nadal jesteś zły?
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 9:44 pm

Nie można z całą pewnością powiedzieć, że było mu głupio z powodu tego co zrobił, ale taki już był, taki miał charakter i nic na to się nie poradzi... A i tak Zerrave już pokazał swoją dobrą stronę i cały czas była to tylko jego dobra strona, a niewielu ludzi ma okazję ją zobaczyć, a co dopiero jej doświadczyć. Ale miał zamiar pokazywać ją tylko członkom oddziału... No i swojej prywatnej służce, a raczej byłej królowej Arvandoru którą uprowadził i zawarł z nią umowę.
Gdy odeszła ten ponownie usiadł i oparł się rękoma o ziemię za swoimi plecami oraz wyciągnął nogi do przodu, w takiej pozycji akurat było mu już wyjątkowo wygodnie. Swoją drogą aż dziwne jak długo wilk przebywa w pobliży kobiety, zazwyczaj pocieszał i wracał do właściciela, chyba jednak wyjątkowo polubił tą dziewczynę. Gdy usłyszał jej głos spojrzał się na nią i uśmiechnął delikatnie.
-Nie... Nie byłem zły, po prostu nieco zbyt nerwowo zareagowałem - Odpowiedział już znacznie milszym głosem.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 10:52 pm

Uśmiechnęła się, słysząc milszy głos mężczyzny. Zadowolona odwróciła się w jego stronę i głaszcząc wilka, spojrzała na niebo. Słońce zasłoniły dość gęste chmury, więc mogła patrzeć, bez mrużenia oczu. Tym razem zauważyła konia, ciasto oraz mędrca z dłuuugą brodą. Ostatnią jaka ją zainteresowała był jakby wielki budynek, podobny trochę do zamku.
- Ciekawe jakimi osobami będą kolejni...- powiedziała powoli, lekko się kołysząc- Wiesz, w drużynie...
Może do drużyny przyłączy się jakiś kucharz, który z chęcią przyrządzałby coś dobrego. Spojrzała na wilka. Zazdrościła mu tak ślicznej i miękkiej sierści jaką posiadł. Nagle zaczęła ją interesować historia księcia, który siedział niedaleko. Z zaciekawieniem w oczach przyglądała mu się. Zdziwiło ją to, iż dopiero teraz zauważyła, iż jego zbroja posiada interesujące błyskotki. Otrząsnęła się. Kobieto znajdź jakiś umiar, pomyślała. Wróciła myślami do mężczyzny. Nie raz, że był wysoki to miał bardzo ładne oczy. Jedyne co ją dziwiło w nim to jego zbroja.
- Czy nie jest czasem ciężka? Przecież musi być w niej gorąco- nawet się nie zorientowała, że powiedziała to na głos
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyNie Sty 26, 2014 11:09 pm

Malcalen natomiast wpatrywał się w niebo w zupełnie innym celu, a mianowicie szukał wzrokiem smoka, troszkę się zaczął martwić, bo nie wyczuwał jego obecności oraz nigdzie go nie widział, przez co mógł się wydawać jakby nie obecny i w sumie w połowie taki był.
-Sam jeszcze nie wiem... Poza jedną osobą, jedyna która będzie planowaną członkinią - Powiedział w odpowiedzi na jej dumanie.
Dokładnie, w końcu potrzebował co najmniej jednej osoby ze swojego królestwa, a żeby wybrać kogoś stamtąd to musiała to być zdecydowanie sprawdzona osoba. Tak poza nią to nie widział jeszcze kogo będzie rekrutował, raczej będą to przypadkowe osoby, ale oczywiście jednego jest pewien... Wszystkie sprawdzi i nie będzie to łatwe zadanie... Przede wszystkim podzieli ich na 2 drużyny i obie będą musiały wykonać zadanie, otóż zapewne będzie to włamanie się do królestwa Vendicare... Co dla niewprawionej osoby, a raczej słabego zabójcy czy łotrzyka jest to zdecydowanie samobójstwem... Ale w końcu Malcalen potrzebuje jak najlepszych ludzi.
Po chwili jakby odetchnął z ulgą ponieważ wyczuł obecność smoka, najwyraźniej oddalił się nieco dalej przez co ten nie mógł określić czy smok nadal żyje. Zaraz po jej pytaniu odwrócił się w jej kierunku pytającym wzrokiem, ale po chwili spojrzał na swoją zbroję i od razu zrozumiał, że o to chodzi.
-Jest lżejsza niż wygląda... My mroczni nie produkujemy ciężkich zbroi... Mimo iż są płytowe są też na tyle lekkie, że spokojnie możemy w nich wykonywać uniki czy nawet skradać się - Odpowiedział spokojnym głosem delikatnie się uśmiechając. To połączenie twardości z lekkością i możliwością swobodnego poruszania się było czymś czym Drowy mogą się poszczycić.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Sty 27, 2014 9:59 pm

Zerrave wyrwały z zamyśleń słowa mężczyzny. Chodź zrozumiała tylko połowę tego co powiedział, przytakiwała głową. Zaciekawiło ją kim jest ta osoba, o której mówi. Jednak nie zamierzała o nią pytać, wolała dowiedzieć się o niej w odpowiednim momencie, który jeszcze nie nadszedł.
Wstała i pokiwała do wilka, na znak, iż zmienia miejsce odpoczynku. Usiadła za Malcalen'em, gdyż była jeszcze zmieszana tym co przed chwilą się stało oraz przez jakiś czas wolała unikać jego spojrzenia. Poklepała miejsce obok siebie, chcąc, aby biały zwierzak nadal siedział koło niej.
Westchnęła i podwinęła nogi do siebie. Kładąc podbródek na kolana, spoglądała na niebo.
- Chcąc ze sobą dobrze współpracować, musimy się lepiej poznać- chwila namysłu oraz zanim pozwoliła mu coś powiedzieć, dodała- Oczywiście chodzi mi coś więcej niż imię, rasę... Może to starczy, aby pokonać przeciwnika to chyba nam chodzi o coś więcej.
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptySro Sty 29, 2014 5:07 pm

Wilk nie tym razem wrócił obok swojego właściciela, w końcu to on nim jest, więc nic dziwnego, że gdy kobieta zmieniała miejsce wilk postanowił do niego wrócić i położyć się obok Malcalena. Co do poznania się bliżej, w sumie to przyjdzie z czasem i tak praktycznie nie będą brali udziału wszyscy na raz w tym samym zadaniu, raczej będzie się to zmieniało, wystarczy zadbać aby osoby które się nie lubią nie współpracowały ze sobą.
-Zobaczymy, będzie okazja się dobrze poznać - Odpowiedział w momencie gdy zaczął drapać wilka za uchem. Po chwili jednak wpadł na pewien pomysł aby podroczyć się słownie.
-Właściwie w jakim sensie poznać się lepiej? - Zadał pytanie tonem wyraźnie wymownym i nasuwającym jedną myśl, po chwili dodał jeszcze dla zwiększenia tego efektu - Masz na myśli może dogłębnie?.
Gdy to mówił uśmiechał się delikatnie pod nosem, oczywiście miał tą wygodę, że Zerrave siedziała za nim więc nie widziała jego reakcji i nie mogła określić czy mówi poważnie czy nie, co najwyżej po tonie, aczkolwiek mimo iż ton określał jedno był nieco wymieszany z poważnym więc łatwo było o pomyłkę.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyCzw Sty 30, 2014 4:57 pm

Zapewne będzie czas, aby się poznać, lecz zanim on nadejdzie chciała mieć pewność, że na pewno taki czas będzie. Nuciła cicho pod nosem do czasu, gdy mężczyzna znów się do niej odezwał. Sama nie wiedziała dokładniej co chce wiedzieć. Mimo, iż dobrze jej się z nim rozmawiało to nadal nie miała całkowitej pewności, że może mu ufać. Może znowu sobie coś uroniła, iż to miła istota, a na serio będzie chciał ją wykorzystać. Już chciała odpowiedzieć, kiedy Malcalen dodał zdanie, które nie ukrywając wytrąciło Zerrave z równowagi. Chcąc się upewnić czy żartuje czy mówi poważnie, odwróciła głowę. Dotykając lekko jego pleców, próbowała zobaczyć jego twarz. Niestety włosy wszystko zasłoniły. Wróciła do poprzedniej pozycji i zaczęła się zastanawiać nad jego słowami, a chusta, którą założyła, ponownie wisiała na szyji. Zaczerwieniła się, gdyż to pierwszy raz kiedy ktoś użył wobec niej takiej zaczepki, że nawet nie wiedziała czy to prawda czy… Kącik ust Zerri drgnął.
- Jak uważasz. Jestem otwarta na twoje propozycje.
Gdyby teraz patrzyliby sobie w oczy, puściłaby mu oczko. Wstała gwałtownie i wyciągając ręce ku górze, zaczęła się rozciągać. Spojrzała na niego przez ramię. Miała nadzieję, że po tych słowach wyda się w jakim kontekście to mówił. Z jednej strony może chciał się odegrać za ten żart, który mu wywinęła, lecz z drugiej strony nie znała go do końca, aby stwierdzić jakim jest człowiekiem. Westchnęła głęboko i odwróciła się do niego. Ręce oparła na biodrach i czekając na odpowiedź, uważnie przyglądała się jego ruchom.
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyCzw Sty 30, 2014 5:53 pm

Mimo iż nie wiedział jak zareagowała smocza kobieta domyślał się, że złapała takiego buraka, że szkoda gadać, a gdy dotknęła jego pleców tylko się tego upewnił. Kątem oka spostrzegł, że próbuje spojrzeć na jego twarz, więc zachował powagę, a dodatkowo nie dopuścił do tego aby spostrzegła jego usta. Przyznać trzeba, że jej odpowiedź była dla niego bardzo zaskakująca i musiał się chwilkę zastanowić jaką dać odpowiedź aby ją to męczyło.
-Jeszcze zobaczymy.- Odpowiedział po kilku sekundach i wstał po czym odwrócił się w jej kierunku z promienistym uśmiechem. Podszedł do niej, odwrócił do siebie po czym palcem podniósł jej brodę ku górze, aby patrzyła mu prosto w oczy.
-Kiedy przyjdzie czas na lepsze poznanie się - Powiedział to z naciskiem na "lepsze poznanie", zaraz po tych jedna strona ust uniosła się na tyle, że białe zęby z tej strony były od razu widoczne, z takim uśmiechem zabrał palec i schował ręce za siebie. Po chwili jego uśmiech zniknął, a on odezwał się.
-No nic... Niedługo powinienem iść, chcesz coś jeszcze ode mnie? - Spytał już z całkowitą powagą i rękoma ułożonymi przed sobą w sposób w jaki zazwyczaj mają mężczyźni podczas jakiś uroczystości.
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyCzw Sty 30, 2014 7:45 pm

Zdziwiła się, kiedy wstał, a na jego twarzy malował się ten ładny uśmiech. Kiedy był coraz bliżej zrobiła krok do tyłu.
Za blisko… Za blisko… ZA BLISKO!- krzyczała w duszy
Nie spodziewała się, że podniesie jej brodę i karze patrzeć sobie w oczy. Mimo, że próbowała wzrokiem uciec, nadal widziała jego, szeroko uśmiechniętego. Miała ochotę w tym momencie chociaż go kopnąć. Kiedy ją puścił zasłoniła usta i lekko załamanym głosem, szepnęła:
- Jesteś okropny…
Czuła, że do jej oczu wpływają łzy. Jednak zamknęła oczy, aby powstrzymać się od urojenia jakiekolwiek kropli, ze względu na obietnicę, którą kiedyś sobie złożyła. Nie, że nie lubiła, gdy ktoś się do niej zbliża, po prostu się tego bała. Obawiała się każdego bliskiego kontaktu, w który nie ingeruje. Szybko się uspokoiła, aby się trochę odgryźć.
- Mówisz, że się powstrzymasz, bo jest tu Rosenelior.
Powiedziała to w pół pytaniem, w pół stwierdzaniem. Jej głos przemiał prawie normalnie, gdyby nie ten niepewny oddech. Była z siebie bardzo dumna, że zapamiętała imię zwierzaka. Poszła po swoją pelerynę, gdyż nie chciała pokazać teraz swojej twarzy. Tych oczu bliskiego płaczu czy całej czerwonej twarzy.
- Dwie rzeczy- odpowiedziała prawie natychmiastowo na jego pytanie- Pierwsza! Jaką mam pewność, że czasem to nie jest pułapka?- skierowała głowę lekko w jego kierunku, lecz twarz zasłaniała długa grzywka- Nie w jednym mieście jest nagroda za moją głowę, gdyż… Hmm… Powiedzmy, że ofiary moich napadów to dość znani ludzie z tamtych regionach.
Brzmiało to logicznie, gdyż jako złodziej interesowała się ładnymi błyskotkami, które posiada zazwyczaj tyko osoby z wyższych sfer. Podniosła rękawice i założyła je na ręce. Kilka razy składała dłoń w pięść, a później rozluźniała, tak aby rękawice się dopasowały. Zauważyła, że nadal drży, co z kolei oznaczało, iż nadal nie uspokoiła się do końca. Następnie podnosząc pelerynę, otrzepała ją od trawy, która pozostała po króliku. Zakładając ją, uważnie słuchała odpowiedzi Malcalen'a. Wzięła kilka głębokich oddechów i odwróciła się do mężczyzny z uśmiechem. Smutna mina zdecydowanie nie pasuje do jej charakteru.
- Możliwe… Możliwe….- szepnęła, po czym dodała już normalnym tonem- Drugim moim pytaniem jest… Jak dojść stąd do miasta?
Jej pytanie brzmiało bardzo poważne, gdyż takie właśnie było. Nie obchodził ją już fakt, że przyzna się do swojej kiepskiej orientacji.
Powrót do góry Go down
Malcalen

Malcalen

Liczba postów : 227
Join date : 14/06/2013

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyCzw Sty 30, 2014 9:06 pm

Nie przejął się specjalnie jej niezbyt zadowoloną reakcją z powodu tego co zrobił, w końcu nie raz to już słyszał i z całą pewnością nie mija się to z prawdą. Wzruszył tylko delikatnie ramionami odwracając głowę na bok aby nie widziała jego miny mówiącej "No trudno" po czym wrócił nim na nią.
Po jej słowach odwrócił się w kierunku wilka i zaczął zastanawiać co to ma wspólnego z Rosenelior'em, właściwie nie widział tutaj żadnego związku, to, że pies tam był nie robiło mu kompletnie żadnej różnicy. Przy okazji ręką dał znać wilkowi o swoim zamiarze opuszczenia tego miejsca w związku z czym od ten od razu wstał i truchtem podbiegł do właściciela oraz stanął tuż przy jego nodze. Wrócił wzrokiem na kobietę.
-No więc właściwie nie masz żadnej, ale chyba nie sądzisz, że zależy mi na pieniądzach gdy jestem księciem - Odpowiedział zupełnie zwyczajnym tonem który wskazywał jedynie na to, że nie kłamie. - Po za tym na całym terenie Thangaldaros nagrody te zniknął... Mówiłem, że będziesz miała z tego wiele korzyści... Jednym z nich jest to, że jesteś nietykalna dla mrocznych... Tylko proszę nie przesadzaj z okradaniem ich, bo nie będę w stanie bronić cię w nieskończoność. - Dodał po chwili i poczekał na drugie pytanie.
-Wiedziałem, że się zgubiłaś - Uśmiechnął się dumnie po drugim pytaniu po czym pośpiesznie dodał.
-Możesz lecieć za mną do Azshoren, będziemy je mijać w drodze do zamku. - Odpowiedział, a w tym samy czasie smok wylądował obok nich. Malcalen uśmiechnął się do kobiety na pożegnanie po czym wskoczył na smoka, jego wilk zrobił to właściwie tuż przed nim.
Drow tak naprawdę miał nadzieję, że Zerrave poleci za nim, miał nadzieję po prostu zobaczyć jak wygląda przemiana człowieka w smoka i przy okazji jej smoczą formę.

z.t
Powrót do góry Go down
Zerri

Zerri

Liczba postów : 23
Join date : 10/01/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyWto Lut 18, 2014 7:16 pm

Spojrzała na mężczyznę. Nie sądziła, iż zaproponuje, aby poleciała za nimi. Bardziej myślała, że pokaże palcem co, gdzie, jak. Tym lepiej dla niej, bo nie będzie musiała gubić się przez kolejne pół dnia, szukając miasta. Nawet dobrze składa się, bo dawno nie była w Azshoren. Zdjęła pelerynę, którą dopiero co założyła, ponieważ zostało jej ich mało i nie chciała kolejnej zniszczyć. Położyła ją obok, a następnie wyciągnęła wszystkie drobiazgi jakie miała w kieszeniach i zawinęła je w nią.
- Okej
Odparła na jego pożegnalny uśmiech, a jej ciało zaczęły pokrywać czarne łuski. Włosy przylegające do ciała zaczęły znikać, zamiast nich zaczął wyrastać długi ogon. Ręce oraz nogi nabrały bardziej masywnego wyglądu, a paznokcie zamieniły się w pazury. Była pochylona do przodu tak, że grzywka zasłoniła jej twarz, która z kolej zaczęła się wydłużać. Z tyłu głowy zaczęły wyrastać rogi, tak jak na pysku. Zawsze ten moment najbardziej ją bolał, tak jakby ktoś wbił ołówek w ciało i zaczął nim mieszać. Okropne uczucie. Natomiast ogólny wzrost zwiększył się do rozmiaru podobnego do smoka Malcalen’a. Z pleców wyrosła para skrzydeł, zakończone po trzema pazurami. Skrzydła mniej bolaly niż rogi, ale dało się odczuć to. Wszystko trwało zaledwie dwie sekundy. Zerri powoli przeszła na pozycję taką, którą zazwyczaj smoki się poruszają. Spojrzała na swój ogon. Jej niebieskie oczy zwróciły się ku pakunkowi, chwyciła go i poleciała za księciem.

z/t
Powrót do góry Go down
Ashling

Ashling

Liczba postów : 47
Join date : 16/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 6:24 pm

Spojrzenie zielonych, smoczych oczu na te równiny padło niedługo po świcie. Czarna, niemalże ogromna smoczyca wleciała na tereny neutralne, na Równinę Mędrców. Szukała czegoś, jakichkolwiek śladów po kłusownikach. Była, jak to zwykle - spokojna. Nie wydawało się, żeby cokolwiek w najbliższym czasie miało ją rozdrażnić. Ile to już lat minęło, kiedy opuściła męża? To już chyba dłuższy czas. Ale teraz wylądowała, wywołując niewielki wstrząs ziemi ze względu na ciężar. Machnęła przy tym jeszcze kilka razy skrzydłami i trzepiąc przy tym lekko ogonem, jakby zamiatała powietrze. Zaraz niespodziewanie rozwarła paszczę, rzucając na ziemię swoje ubrania oraz zbroję. No, cóż, każdy musi sobie radzić na swój sposób, a nie ma zamiaru ciuchów co chwila kupować znowu, po dotarciu do miasta, czy gdzieś. Zaraz nastąpiła jej przemiana do postaci ludzkiej, całkiem nagiej. Nie dziwne, że schowała tam te ubrania, zapewne by je w czasie przemiany rozerwała. Nie zajęło to długo, żeby się ubrała i zaczęła rozglądać wszędzie, poprawiając rękawicę. A nuż będą jeszcze jakieś ślady kłusowników? Przecież oni nie mogą tak-o zniknąć, nie pozostawiając po sobie śladów. A smok nie mógł być ich jedyna zdobyczą...
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 6:32 pm

Były tu ślady, ale wyglądały całkowicie znajomo. Lekko powyginane liście, nacięta, rozrywana nie gdzie trawa... Jakby komuś się nudziło.
Zapach także roznosił się niewiarygodnie znajomy. Pachniało wręcz innym smokiem, ale... To wrażenie, tak silne, że to znany Ashling smok. Zapach był już dawno zapomniany, a jednocześnie tak znajomy...
Pachniało... Zimnem. I kradzieżą, o ile nos Ashling wyłapywał tak piękne i wyrafinowane zapachy. Przez chwilę nawet mogła się czuć niezwykle nieswojo.
- Witaj, Ashling. - Słowa wypowiedziane zza pleców aż wywoływały ciarki na plecach. Zimny, wyrafinowany głos, nieco ochrypły, jakby... Jak to ująć? Cichy. A mimo to nazbyt słyszalny. Jakby ktoś mówił nieco głośniejszym szeptem. A mimo to osoba mówiąca zza pleców kobiety miała niezwykle znajomy ton głosu. Jednak kim była owa osoba, Ashling się nie dowie, póki się nie odwróci... Albo przynajmniej nie skojarzy zapachu.
Powrót do góry Go down
Glave

Glave

Liczba postów : 45
Join date : 20/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 7:29 pm

Huk gromu... Ciemna chmura zbliżająca się z wiatrem... I głuchy dźwięk uderzeń skrzydeł. Zwiastun przybycia naprawdę dużego smoka. Z szarego puchu wyłonił się ogromny czarno, czerwony kształt. Niemal tnąc niebo swoimi skrzydłami zbliżał się powoli do pozycji kobiet. W końcu dojrzał cel -Velante i powód tego martwego pościgu.
Glave siedział na ogonie siostry już dobrych kilka dni. Od dawna nie był niej tak blisko. To już kilka lat odkąd opuściła swego (pożal się bogom) męża i wyruszyła na tę swoją wyprawę. I jak tu zostawić biedną siostrzyczkę? No właśnie... Od jakiegoś czasu czół nowy zapach w powietrzu, który zaniepokoił go. Był dziwnie znajomy i przez to budzący instynkt. A nóż ten czerwony kawał gnoju... znaczy szwagier będzie chciał ją zaciągnąć do składania jaj?! Po jego trupie!
Draconis nie bawił się w eleganckiego smoka. Uderzył w ziemię kilka sekund po pierwszych słowach dziewczyny. Podniósł falę kurzu, którą rozwiał potężnymi skrzydłami niczym wachlarzem. Wydobył też z pyska głośny ryk zaznaczając swoją siłę. Jego pysk był zaledwie kilkanaście metrów od kobiet. Mierzył niezna... zaraz! Wcale nie nieznajomą! Dopiero teraz poznał zapach tego smoka.
-Ra-Raainara... -powiedział swą wielką paszczą - stanowczą większą niż typowych smoków. Przy tym dalej mierzył ją czerwonym okiem.
Powrót do góry Go down
Ashling

Ashling

Liczba postów : 47
Join date : 16/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 7:59 pm

Początkowo nie zorientowała się, że ten zapach unosił się w powietrzu. Była zbyt skupiona na poszukiwaniu śladów. Na pierwszy, z resztą też i na drugi rzut oka, niczego tutaj nie było. Jedynie te porozcinane źdźbła trawy. Nie licząc tych liści, a także i powyrywanych kępek trawy. Szukała czegoś takiego jak szczątki zwierząt, jakieś szczątki po obozowiskach, nie wiem... śladach po walce? Zorientowała się, że ktoś za nią stoi dopiero, gdy usłyszała ten głos. Oddech na jej plecach sprawił, że lekko zadrżała. Nie spodziewała się tego. Znowu jakiś skrytobójca targający się na jej życie? Taki, który nie chciał jej związku z Kalibanem... na przykład Glave? Nie, on nigdy tak od tyłu nie podchodził, więc? Tak, ten głos należał tylko do jednej osoby.
- Raain... - zaczęła, ale nie dano jej skończyć. Głównym sprawcą zakłócenia mowy był podmuch wiatru. Odwracając się, od razu rozpoznała siostrę, nawet po tylu latach, ale to nie na nią się teraz spoglądała. Obserwowała lądującą właśnie, czarną bestię. Pomimo, że tak naprawdę zdawała sobie sprawę z jego obecności, wydawała się zdziwiona. Nie spodziewała się, że Henir tak długo wytrzyma, obserwując ją.
- Ile już za mną tak lecisz?! - zawołała do niego, aby zaraz przerzucić wzrok na siostrę. Tak, od czasu, gdy się ostatnio widziały niewiele się zmieniła, może poza blizną na oku. - Kopę lat. - powitała Erin, unosząc rękę, jakby chciała przybić jej piątkę. Tak z resztą najczęściej się witała większością rodziny, może poza kilkorgiem.
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 8:19 pm

- Nie mów mi Raainara. - Warknęłam na Glave'a. Jego smocza forma, nawet po tylu latach nie robiła na niej żadnego wrażenia. O ile cokolwiek owe wrażenie mogło na niej wywrzeć... - Jestem Erin i to powinieneś zakuć w ten durny, smoczy łeb. - Wykonała gest, jakby chciała go uderzyć raz czy dwa razy w głowę. Poza tym, już mówiła w miarę normalnie... Nie licząc nadal obecnej chrypy. Bynajmniej już nie mówiła cicho.
Westchnęła ciężko, jakby jego obecność wcale nie była jej na rękę.
- Kopę lat, siostrzyczko. - Odpowiedziała, przybijając jej piątkę. Mimo to nie przepadała za tego typu przywitaniami... No cóż... Mimo to była to siostra, czyż nie? Siostra, z którą nie mało przeżyła. - Mamy problem. Bo chciałam z tobą porozmawiać. Sam na sam. - Warknęła, nie patrząc w ogóle na Glave'a. Niewiele ją interesował. Z niewieloma chciała przebywać.
I niewielu chciała do siebie dopuszczać. A sadystyczna natura mężczyzny mogła pokrzyżować jej niejedne plany... Za to Ashling...
Tak, co do niej miała niejeden plan...
Powrót do góry Go down
Glave

Glave

Liczba postów : 45
Join date : 20/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 9:05 pm

Glave swoim wejściem chciał zrobić wrażenie na nieznajomym zagrożeniu. Skoro okazała się nią młodsza siostra nic i tak by nie uzyskał nawet z zaszokowania jej. Inaczej gdyby był to jakiś skrytobójca, który ulubił sobie polowanie na smoki. Pojawienie się drugiego i to takich rozmiarów zaraz po tym jak zamachnął się na jednego z pewnością nie było mu na rękę. Powiedzmy szczerze, Erin się tu nie spodziewał. Na słowa na temat jej imienia smok jedynie kłapnął paszczą i uniósł głowę dumnie.
-Ciebie też miło widzieć... Reeinare. -odpowiedział kładąc cielsko na trawie z głuchym hukiem. Sapnął przeciągle. Oczywiście spodziewał się takiej reakcji ze strony Velante kiedy ta dowie się o tym, że ją śledzi. Przejechał językiem po zębach zanim odezwał się do drugiej siostry.
-Niech pomyślę... Kilka lat? Wiesz, od kiedy odeszłaś w poszukiwaniu tych kłusowników i skazałaś mnie na towarzystwo tego... czerwonego. -powiedział nie chcąc używać dobitniejszych słów. Lub inaczej - słów, którymi zwykł nazywać Kalibana, kiedy Ash nie ma w pobliżu.
Można powiedzieć, że nie odebrał słów Erin zbyt dobrze. Nie lubił sekretów w rodzinie i potwornie denerwowało go to. Dlatego warknął z góry na kobiety i podnosząc się na łapy rozłożył skrzydła wzbijając się w powietrze wzlatując kilometry nad ziemię. Później i tak wyciągnie z Velante o co chodziło Reeinare. Ma swoje sposoby...
Tymczasem postanowił oddalić się z miejsca spotkania. Erin nie chce jego obecności, nie ufa mu, proszę bardzo. Nie ma zamiaru latać w kółko jak byle wróbel i czekać aż panienki łaskawie zakończą swe pogawędki. Zwrócił się przez plecy na wschód i poszybował przed siebie. Znikając po chwili za chmurami

z/t


Ostatnio zmieniony przez Glave dnia Pon Kwi 21, 2014 10:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Ashling

Ashling

Liczba postów : 47
Join date : 16/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 9:29 pm

Słysząc słowa Glave'a dotyczące przebywania z Kalibanem, cicho się zaśmiała. Ah, oczywiście, nie mogą znaleźć wspólnego języka, jak to oni, od czasu poznania. Początkowo sama miała z tym problemy, ale wtedy była w szoku po utracie ojca, poza tym jej charakter był znacznie bardziej ostry, niż jest teraz.
- I jak zwykle po drodze kląłeś jak szewc, jaki to on nie jest, nie? Henir? - zapytała, zwracając się do niego mianem ludzkim. Widać było, jak całe to obejście z lordami na nią działa, że woli się zwracać imionami ludzkimi niżeli smoczymi. Sama preferowała swoje własne, nadane przez siebie, czyli Ashling. I to nim zawsze się przedstawiała, jakby "Volante" chciała zepchnąć na drugi plan. Może dlatego, że niektórzy z rodziny Shagul negatywnie nań reagowali, znając wieści o dzieciach Voidstep? Poza tym, zdążyła już zauważyć, jakie stosunki między jej bratem, a jej mężem zachodzą. Widziała bowiem, że zdążyli sobie ładnie zajść za skórę w czas, kiedy jej nie było w pobliżu. Poza tym, któregoś razu miała okazję usłyszeć przypadkiem takową wiązankę, ale najprawdopodobniej teraz niewiele ją to obchodziło, bo było wiele innych spraw na głowie. Znała jego charakter niemalże na wylot i pewnie gdyby mógł, pożarłby jej partnera. W dosłownym tego słowa znaczeniu.
Po tym jednak spojrzała się na Erin, nie ignorowała jej prośby rozmowę. Oo nie.
- Postarajmy się to skończyć szybko, Erin. Zdajesz sobie sprawę z tego, że nie przepada za takimi hm... Powinnaś wiedzieć, o co chodzi. Co masz mi do powiedzenia po tylu latach, siostro?
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 EmptyPon Kwi 21, 2014 10:06 pm

- Nie najciekawsze rzeczy. - Odpowiedziała, pokazując jej błękitny, nieco przypominający trapez, kamyczek. Mieścił jej się na dłoni. - Nie mam pojęcia, czy to to, czego szukałam... - Mruknęła, patrząc jej głęboko w oczy.
Tak, była złodziejką. Tak, krążyły o niej legendy. Ale to do niej przybyła ciekawa... Rzecz. Albo raczej mit, który miała zamiar sprawdzić.
Ashling powinna pamiętać, czemu się odłączyła. Mity i legendy, szczególnie mówiące o zdobywaniu nadzwyczajnych zdolności, zawsze ją pociągały. I właśnie taka legenda leżała przed Ashling na dłoni. O ile to była ona. Błękitny fosforyzujący kamyk... Zwykły, mały kamyczek, przez który aż skrzyły mi się oczy.
- I chyba domyślasz się, co przez niego zrobiłam. - Zamknęła go mocno w dłoni, zaraz potem natychmiast chowając. To nie mogła być długa historia. Ale wolała nie mieszać w to Glave'a. - I wiesz, co mam zamiar z tym zrobić... - Wskazałam swoje oczy, a potem zacisnęłam rekę w miejscu z kamieniem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Równina  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Równina    Równina  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 

Równina

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Wspólne Tereny :: Legendarna Równina Mędrców-


Styl i ogłoszenie zostały wykonane przez Allameris. Za pomoc w kodzie pragnę podziękować Ashe.Kod w stopce jest autorstwa Konwers.

Właścicielką i pomysłodawczynią jest Allameris/Seiren Kuran. Współzałożyciele to Malcalen oraz Natsu. Forum chronione Prawami Autorskimi.




BANNERY




BFF




BUTTONY

TOPLISTY