IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Czarna Sala.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyWto Lis 19, 2013 2:06 pm

Tutaj znajdują się tablice nagrobne z nazwiskami cesarzy Vendicare poległych w licznych wojnach, jakie toczyli oni za czasów swoich panowań z innymi mocarstwami Venderii lub tych, którzy zmarli śmiercią nagłą oraz niespodziewaną, najprawdopodobniej zamordowani przez swoich towarzyszy ( w takich przypadkach posiadają oni swoje własne, wspaniałe grobowce.)
Napisy na ścianach, wykonane w demonicznym języku, pomimo swojego wieku niemal zawsze wyglądają, jakby zostały wykonane dopiero wczoraj. Jest to zasługa pewnych zaklęć, spoczywających na Czarnej Sali. Jej określenie pochodzi od koloru kamienia, z którego wykonane są tablice. Kolumny z białego marmuru zdobiące tę salę są jedynym jasnym elementem tej ponurej i zimnej komnaty. Pod każdą z tablic znajduje się mały ołtarzyk z czarnego granitu, ozdobiony złotymi płaskorzeźbami przedstawiającymi każdego władcę. Ołtarzyki te zazwyczaj są udekorowane asfodelami, kwiatami typowymi dla krainy potępieńców. Natomiast marmurowe sarkofagi cesarzy udekorowano napisami w języku demonów i rzeźbami obrazującymi wielkie wydarzenia z ich panowania. Niekiedy obok władcy spoczywa jego małżonka; wówczas sarkofag jest podwójny, a płaskorzeźba z boku wyobraża często sceny miłosne. Miejsce to bardzo trudno jest znaleźć, a jeśli już się do niego dotrze, wówczas trzeba być demonem/wampirem o dużych zdolnościach, by w ogóle dostrzec tajemne drzwi wejściowe.
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyPią Kwi 25, 2014 6:43 pm

Erin słyszała wiele pogłosek na temat demonów, diabłów i tym podobnych stworzeń. Wyglądała, jakby nic nie było jej obce, albo jakby te 300 lat na karku już pokazała jej wiele cudów. W każdym razie: nie była przerażona jak pierwszy lepszy szczeniak. Na jej twarzy gościła całkowita obojętność wobec tego, gdzie była i jak wyglądała cała sytuacja...
Niewiele też obchodziły ją plotki. Legendy to już coś innego. I taka właśnie legenda sprowadziła ją tutaj.
Ponoć miał mieć na imię Nathaniel i być księciem, carewiczem, albo coś w tym kierunku... Ogółem, prawie władcą. I ponoć miał ciekawe zlecenie, na które mogła się pisać. Złodziejskie rzemiosło już ponad 200 lat paliło jej się w rękach i przez owe 200 lat jeszcze nikt złodziejki nie pochwycił...
Cóż... Trzeba by tą demoniczną wysokość znaleźć. Erin zakręciła się nieco, ale nie, nie zgubiła się. Nie wolno gubić się w celu, a jak na złość, miała całkiem niezłą pamięć.
Także... Tak, trzeba było znaleźć księciulka. Zanim on znajdzie ją, bo to akurat mogło być nieciekawe. Aczkolwiek jak szukał złodzieja, to pewnie nic Erin nie zrobi, także...
Mimo to wolała mieć się na baczności.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyNie Kwi 27, 2014 2:23 pm

Natsu udało się, mimo straszliwego kaca, dotrzeć do Nexus. W domu oczywiście przyłapała go rodzicielka i nie oszczędziła przemówienia na temat "Zgubne skutki picia wódki". Nie, żeby nie był na to przygotowany, ale każde słowo czcigodnej Caitlinne stanowiło osobną porcję potłuczonego szkła oraz kamieniołomów w jego łebku. Spił się jak nieboskie stworzenie, to jedno przyznałby z radością i chętnie powtórzyłby. Dzięki pomocy swojej służącej zażył jakiś tam demoniczny specyfik na kaca, bodajże była to krew kobiety. Pozwoliło mu to na choć częściowe ogarnięcie, co się dzieje i gdzie się znajduje. Łaskawa Rada Demonów, nękając go na współkę z matką wyrzutami pod tytułem "Imperito nie powinien się spijać, to nie przystoi w obliczu wojny, blablabla", wreszcie przeszła do konkretów i zleciła mu kradzież cennych dokumentów oraz pewnej magicznej broni należącej do jego kraju od milionów lat, odkąd Morgoth wyłonił się z chaosu. Broń ta została skradziona przez anioły celem zapewnienia równowagi światu po wyniszczających wojnach, ale demonom ani się śniło grzecznie poprosić tę hołotę o zwrot, więc siłą rzeczy trzeba było ją im skraść. Dlatego Natsu wszedł do Grobowca Piekielnego, gdzie umówił się z dziewczyną, wynajętą przez Radę.
Walcząc z piaskiem w głowie i zakrywszy twarz kapturem od oficjalnego płaszcza, otworzył sekretne drzwi. To dziwne - magiczne drzwi, strzegące wejścia, zostały już otwarte. Nie marnowała czasu. Na widok dziewczyny uśmiechnął się lekko. Skłonił się przed tablicą z imieniem ojca. Dziwne, że nie czuje żalu, który ogarnąłby każdą śmiertelną duszę...Ale przecież on duszy nie ma i mieć nie będzie. Przynajmniej w wizji tych cholernych gnid z Vallheris. Odwrócił się. Uniósł dłoń w powitalnym geście. Może to zbędna uprzejmość, ale zawsze. Kaptur zsunął się z twarzy chłopaka.

- Selamat Datang. - przywitał ją z uśmiechem. - Moje imię brzmi Nathaniel, Cesarz Demonów i władca tej ziemi. A Ty musisz być...

Zerknął na ciemne oczy i złodziejski ubiór. Lekki, typowy dla kogoś znudzonego uśmiech rozjaśnił jego bladą twarz, czerwone tęczówki błysnęły ironicznie.

- Erin Lladre? - spytał retorycznie. Jego głos odbił się niemalże ogłuszającym echem od martwych, kamiennych ścian grobowca.
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyNie Kwi 27, 2014 2:43 pm

- Tak, Erin Lladre, Mistrzyni Złodziei, przez moją cholerną siostrę zwana także Ostatnią Mszą - Mruknęła, obracając się do niego bokiem i zakładając ręce na piersi. Jej postawa mówiła o całkowitej obojętności, jeżeli nawet nie braku szacunku. Mimo, iż nie było tego widać, złodziejka cały czas obserwowała ruchy demona. Jak na złodziejkę, wyglądała niezwykle młodo. Tym bardziej, że jej oczy błyszczały błękitem, a w ręce miała coś... Dziwnego.
Pomimo iż stała bokiem, dokładnie przyjrzała się przyszłemu zleceniodawcy. No tak... Typowe demonisko i tyle...
Westchnęła głucho, co ściany niezwykle spotęgowały. Erin nie przywykła czekać. Nienawidziła wręcz tego. Miała otrzymać zadanie i tylko to teraz zaprzątnęło jej główkę.
Zniecierpliwiona ściągnęła brwi, przymykając na chwilę oczy.
- Zlecenie? - To brzmiało bardziej jak powarkiwanie smoka, aniżeli głos kobiety. Przy owych słowach uniosła głowę i popatrzyła nieco z góry na Nathaniela.
Tak, zdecydowanie była pewna siebie. Aż nazbyt, być może.
A za jej plecami nadal widniały czarne, krucze skrzydła, mieniące się fioletem i błękitem... Czyli tu przyleciała. I najwyraźniej miała zamiar je póki co trzymać, żeby w razie ataku móc łatwiej uciec. Aczkolwiek budowa skrzydeł przypominała bardziej anielskie, aniżeli smocze, co przyszłego monarchę mogło nieco zakłopotać, albo wzbudzić w nim podejrzenia co do prawdomówności kobiety... Choć sam fakt, że przeszła przez drzwi działała na jej korzyść.
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyPon Kwi 28, 2014 12:24 pm

Demon uniósł lekko brwi na dźwięk jej głosu. Mówiła nawet nieźle w jego ojczystym języku, acz nieznaczny akcent wskazywał na jej pochodzenie oraz rasę. Draconis, co? Chociaż jego podejrzenia wzbudzał dziwny kształt skrzydeł, nieco zbyt anielski, by można ją było uznać za czystokrwistą...Niby przeszła przez drzwi bezproblemowo, co mogły uczynić jedynie kobiety określonych ras, jednak rozsądek nakazywał bezwględną ostrożność. Zaklął w myślach, krzywiąc twarz; echo jej głosu niemalże rozwaliło mu nadal skacowany łeb. Po raz któryś w swoim życiu przysiągł sobie, że będzie się następnym razem kontrolować przy Finlandii. Zdziwił go jej stanowczo bardzo młody wygląd, choć plotki mówiły o 200 latach bagażu doświadczeń Erin Lladre. Usłyszawszy wzmiankę o siostrze, o mało nie uśmiechnął się - jemu na szczęście rodzinne przepychanki były obce, prócz matki, obecnej żony i kuzyna nie miał nikogo bliskiego. Nie licząc, oczywiście, Reiko i Takashiego oraz ojca.

- Widzę, że lubisz przechodzić do sedna sprawy. - powiedział cicho i ze spokojem, nie tracąc kontenansu. Oczywiście poza tym chwilowym skrzywieniem nie okazał, jak bardzo jest cierpiący, choć chaos w jego głowie wołał o pomstę do nieba. - Powierzam Ci więc dosyć...delikatną misję. Wiele lat temu, w trakcie jednej z wojen, aniołowie ukradli nam pewną cenną broń. Należała do nas od pradawnych czasów, ale oczywiście ta hołota miała wymówkę: równowaga świata. Zamierzam ją wreszcie odzyskać, a że inne opcje zawodzą, więc uciekam się do wynajęcia mistrzyni złodziejskiego fachu. Cena za kradzież tej broni oraz pewnych dokumentów zostanie ustalona po zleceniu.

W duchu jęknął. Ból nasilał się, coraz bardziej jego głowa przypominała piaszczystą pustynię targaną burzą. Wyciągnął z płaszcza butelkę specyfiku od służącej, modląc się, żeby podziałał. Upił łyk - napój był chłodny. Nieco mu to pomogło. Ale tylko nieco.

- Wiem, że dokumenty te przechowywane są zazwyczaj w tajnej bibliotece anielskiego królestwa, gdzieś w podziemiach zamku Mirrestors. Jestem pewien, że broń ta, a konkretniej niebezpieczny miecz stworzony z łusek Morgotha, musi być przechowywana w ich pobliżu. - wyjaśnił. Miał tylko szczerą nadzieję, że dziewczyna nie będzie go męczyć pytaniami i od razu weźmie się do roboty...
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyPon Kwi 28, 2014 12:51 pm

Nadzieja, mówią, matką głupich. Ale Erin nie lubiła zbędnych pytań. Zlecenie to zlecenie. Tyle informacji wystarczy: co to jest, gdzie to jest i ewentualnie jaka jest za to zapłata. Ale to tylko ewentualnie.
- Zakładam, że zapłata będzie warta tyle, ile ukradnę - Odparła rzeczowo, patrząc na demona. Ni w ząb jej się nie podobał. Złapała mocniej to, co trzymała  ręku: okazał się to błękitny, przypominający trapez kamień, albo może szkiełko. Schowała to do schowka w rękawicy i wyjęła dwa wytrychy. Popatrzyła na nie, schowała, po czym i skrzydła zniknęły.
Pokręciła głową.
- Jakiekolwiek szczegóły? Czy mogę się wziąć, bo robota czeka? - Zapytała jednak po chwili, bo może pan demoni monarcha ma coś do dorzucenia... Złodziejka mimo wszystko wolała zawsze więcej szczegółów, aniżeli mniej. Ale to by wystarczyło. Takze w razie, gdyby monarcha zbyt długo zwlekał z odpowiedzią, rusza zdecydowanym krokiem w stronę wyjścia. Przy okazji, jeżeli drzwi są zamknięte natychmiast wyciąga wytrychy i w ułamek sekundy otwiera je, mogąc wyjść. A mimo to czeka z otwartymi drzwiami na demona.
Najwyraźniej nie cierpi mieć kogoś za plecami...
Powrót do góry Go down
Natsu

Natsu

Liczba postów : 180
Join date : 28/08/2013
Skąd : Skądś, to na pewno.

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyWto Kwi 29, 2014 2:43 pm

- Strzał w dziesiątkę. Zarobisz na tym całkiem sporo, oczywiście przypadnie Ci część łupu. Zawsze tak bywa. - oznajmił z cichym westchnieniem. Pewną ulgę sprawił mu charakter młodej złodziejki, jej rzeczowość, stanowczość oraz to, że wiedziała, jak podjąć się roboty. Wiedziała, czego chce i do czego dąży. Lubił to w kobietach. Jednak teraz nie miał ani głowy, ani chęci na podziwianie jej indywidualizmu.

Przetarł sobie twarz ręką, usiłując jakby odpędzić zmęczenie i sen. Dziwne, że takie rzeczy chwytają się go właśnie teraz...Ale może to i lepiej, przynajmniej ma pewność, że dziewczyna wypełni swoje zadanie w odpowiedni sposób. Skinął krótko głową.

- To już wszystko, co mogę Ci na ten temat powiedzieć. - stwierdził. Sam nie wiedział zbyt wiele, od jego ostatniej wizyty w Vallheris minęło sporo czasu. Aniołki musiały przez te wszystkie lata to i owo pozmieniać. Przy tym piasek w głowie uniemożliwiał mu jakiekolwiek myślenie. - Gdybyś miała jakieś problemy albo coś, po prostu przyślij mi wiadomość w pierwszy lepszy sposób do Nexus. Tak będzie najbezpieczniej. Tam też zgłoś się po odbiór nagrody. Życzę, yy, powodzenia.

Skłonił się przed nią krótko, dumnie. Po chwili podążył ku wyjściu, ale zatrzymał się z zamiarem przepuszczenia dziewczyny w drzwiach. Tak dla zasady.
Powrót do góry Go down
Erin

Erin

Liczba postów : 30
Join date : 19/04/2014

Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. EmptyWto Kwi 29, 2014 3:00 pm

Widząc jego gest Erin natychmiast odwróciła się na pięcie. Końce szala zafurkotały w powietrzu niczym poły ogromnego płaszcza. Pomimo tego, że niemal drżały jej ręce z podekscytowania zleceniem, nie dała po sobie niczego poznać. Pełna mobilizacja i pełen profesjonalizm.
- Także czas mi zniknąć. - Odparła po chwili, rozpływając się nagle w powietrzu. Była to, oczywiście, tylko iluzja, bo zaraz potem złodziejka natychmiast uciekła w zacienione miejsce, by móc carewicza utrzymać w przekonaniu, że faktycznie potrafi znikać... Bo niby czemu by nie popisać się kilkoma sztuczkami na sam koniec? To powinno utwierdzić go w przekonaniu, że dobrze zrobił.
Gdy tylko carewicz wychodzi i znika z pola widzenia, Erin zdąża do wyjścia, zostawiając za sobą wszystkie ewentualnie otwierane drzwi starannie zamknięte. Z ewentualnymi zamkami włącznie, każdy zamknięty, jak za pomocą klucza...
I żadnego znaku, że był tu jakikolwiek złodziej...

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Czarna Sala. Empty
PisanieTemat: Re: Czarna Sala.   Czarna Sala. Empty

Powrót do góry Go down
 

Czarna Sala.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Sala Balowa
» Mroczna sala
» Sala Tronowa Aerdwan

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Vendicare - królestwo Demonów :: Miasto Dóiteáin :: Dzielnica Zachodnia :: Wielki Grobowiec Piekielny-


Styl i ogłoszenie zostały wykonane przez Allameris. Za pomoc w kodzie pragnę podziękować Ashe.Kod w stopce jest autorstwa Konwers.

Właścicielką i pomysłodawczynią jest Allameris/Seiren Kuran. Współzałożyciele to Malcalen oraz Natsu. Forum chronione Prawami Autorskimi.




BANNERY




BFF




BUTTONY

TOPLISTY